Strona głównaWiadomościPolskaAmbasador Liwne znów prowokuje. Pisze o "komorach gazowych w Polsce"

Ambasador Liwne znów prowokuje. Pisze o „komorach gazowych w Polsce”

-

- Reklama -

Ambasador Izraela w Polsce, Ja’akow Liwne, znów prowokuje Polaków wpisem w mediach społecznościowych. Tym razem pisze o „komorach gazowych w Polsce”.

Ambasador Liwne co krok próbuje prowokować Polaków swoją aktywnością w mediach społecznościowych. Ostatnio dyplomata skrytykował działania naszego państwa, gdy Zgromadzenie Ogólne ONZ uchwaliło rezolucję popierającą przyznanie statusu stałego członka Palestynie, a Polska znalazła się wśród państw będący „za” rezolucją.

- Reklama -

Teraz Liwne zareagowałna wpis dziennikarza „The European Conservative” Davida Athertona, który komentując antyizraelski protest ekoaktywistki Grety Thunberg, napisał:

„Nie ulega wątpliwości, że Greta Thunberg przebywa w Malmö i wspiera propalestyńskie, antyizraelskie demonstracje w obliczu zbliżającego się konkursu piosenki Eurowizji. Zarzuca się jej, że skandowała wraz z tłumem '(Yahya) Sinwar (przywódca Hamasu), nie pozwolimy wam umrzeć’ i 'Żydzi, wracajcie do Polski’. W Polsce znajdowało się najwięcej obozów koncentracyjnych podczas II wojny światowej”.

Liwne po kilku dniach odpisał dziennikarzowi: „’Żydzi, wracajcie do Polski!’… Niektórzy antysemici wydają się tęsknić za palestyńskim przywódcą, nazistowskim kolaborantem, Hadżdż Aminem Husseinim, który również chciał, aby Żydzi udali się do Polski, a dokładniej do komór gazowych w Polsce. Antysemici = niebezpieczeństwo”.

Dyplomata oczywiście kłamie, bo w czasie holokaustu Polska nie istniała, a jej ziemie były wcielone do Niemiec. Tak więc komory gazowe znajdowały się w Niemczech. Liwne udało się napisać o nazistach i komorach gazowych, zupełnie nie wspominając Niemców i stwarzając wrażenie, że tamte przerażające wydarzenia były winą Polaków.

Kłamie także dziennikarz, który pisze, że „w Polsce znajdowało się najwięcej obozów koncentracyjnych podczas II wojny światowej”. Znów – nie „w Polsce”, tylko w Niemczech. Polski nie było wówczas na mapie. Im oby przydałby się dobry podręcznik do historii, ale tylko jeden z nich ma misję dyplomatyczną, która w teorii ma polegać na dbaniu o dobre stosunki Izraela z Polską.

Najnowsze