Do protestu przed regionalnym parlamentem Badenii-Wirtembergii, podczas którego zaatakowano dwóch polityków prawicowej partii AfD, przyznał się regionalny oddział skrajnie lewicowej Antify. W ostatnim czasie w Niemczech doszło do kilku napaści na tle politycznym.
W środę, przed obchodami 75-lecia uchwalenia niemieckiej ustawy zasadniczej w parlamencie Badenii-Wirtembergii w Stuttgarcie, doszło do ataku na dwóch lokalnych deputowanych Alternatywy dla Niemiec (AfD) Miguela Klaussa i Hansa-Juergena Gossnera. Lekko ranni politycy nie potrzebowali opieki medycznej.
Policja poinformowała, że sprawcy próbowali zasłonić transparentami stoisko informacyjne AfD przed parlamentem, a w pewnym momencie doszło do ataków werbalnych i fizycznych na polityków tej partii. Grupa sprawców uciekła z miejsca zdarzenia. Zatrzymano dwie kobiety w wieku 19 i 23 lat, trwa poszukiwanie pozostałych podejrzanych.
Jak podaje regionalny nadawca publiczny SWR, do zorganizowania akcji protestacyjnej przy stoisku AfD przyznał się regionalny oddział Antify. Na swojej stronie internetowej Antifa napisała w oświadczeniu, że „grupa antyfaszystów kreatywnie i dobitnie zakłócała (prezentowanie) stoiska AfD”. „Po krótkim czasie doszło do rękoczynów ze strony funkcjonariuszy ochrony i deputowanych AfD” – stwierdziła Antifa.
Działacze dodali, że byli fizycznie nękani zarówno przez pracowników ochrony, jak i posłów AfD. Nie skomentowali jednak doniesień o fizycznych atakach na deputowanych populistyczno-prawicowej partii, podkreślając jedynie, że „AfD przedstawia się w roli ofiary”.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser powiedziała w sobotę gazecie „Welt am Sonntag”, że „należy zdecydowanie potępić również ataki na przedstawicieli AfD”. Oceniła, że następuje „eskalacja gróźb i przemocy”, której – jak podkreśliła – należy się zdecydowanie przeciwstawić.
Szefowa MSW zapowiedziała też zmiany w prawie, które mają pozwolić na większą ochronę prywatnych adresów lokalnych polityków. „To nie do przyjęcia, że niektórzy ludzie muszą doświadczać gróźb przed własnym domem” – powiedziała.