Musimy pamiętać o bezpieczeństwie ojczyzny i oddawaniu dla niej wszystkiego co możliwe – powiedział w sobotę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który złożył kwiaty przed Pomnikiem Bitwy o Monte Cassino w Warszawie.
W sobotę 11 kwietnia rozpoczynają się obchody 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której 2 Korpus Polski odniósł zwycięstwo nad Niemcami w trakcie kampanii włoskiej.
„Jesteśmy przed pomnikiem bohaterów Monte Cassino, dzisiaj rozpoczynają się uroczystości upamiętniające 80 rocznice, wielkiego tryumfu oręża polskiego, jakim było zdobycie wzgórza Monte Cassino i klasztoru Monte Cassino we Włoszech. To jest bitwa, która decydowała o pozycji Polski w siłach alianckich” – podkreślił wicepremier.
Przypomniał, że wojska alianckie kilkukrotnie próbowały dokonać przełamania Linii Gustawa. Władysław Anders podejmuje się tego dzieła, Anders, który stoi na czele korpusu (2 Korpus Polski) zgrupowanego z wojskami alianckimi, podejmuje się tego ataku, odbicia tej części Włoch, najeźdźcy niemieckiemu. Ta próba koczy się sukcesem, sukcesem okupionym ofiarą krwi” – przypomniał Kosiniak-Kamysz.
Wskazał, że wspomina tę historię, ponieważ „nie ma świadomości przyszłości narodu bez tradycji tożsamości”. Zaznaczył, że „szczególnie dziś w obliczu różnych zagrożeń, trzeba pokazać nasze dokonania z przeszłości jako lojalnego sojusznika, jako odważnych ludzi, którzy stawiali się do boju, i stawali do boju zwycięskiego”.
„Ci wszyscy którzy wątpili, poddawali się, zawsze przegrywają, Polska się nigdy nie poddaje, Polska zawsze idzie do przodu. Umacnia nas nasza tradycja, nasze jestestwo. Jesteśmy spadkobiercami tych wielkich tradycji, narodowościowych. Będziemy oddawać cześć i honor. Musimy pamiętać o przyszłości, która jest w naszych rękach, o bezpieczeństwie ojczyzny, o oddawaniu dla niej wszystkiego co możliwe” – powiedział szef MON.
Przypomnijmy, że kilka dni temu na antenie Radia ZET minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że ma spakowany plecak ewakuacyjny od chwili wybuchu wojny na Ukrainie. Internauci odebrali to w większości jako deklarację ucieczki, co ministrowi obrony narodowej i lekarzowi raczej chluby nie przynosi.
Zaleszczyki 2.0? Kosiniak-Kamysz gotowy do ewakuacji. Spakował już plecak