Uczniowie elitarnej katolickiej szkoły St Francis High School w Kalifornii zostali usunięci ze szkoły za rzekomy „blackface”. W rzeczywistości zrobili sobie po prostu zdjęcie w maseczce przeciwko trądzikowi. Teraz chłopcy dostaną ogromne odszkodowanie.
W 2021 roku dwóch z trzech nastolatków zostało przymuszonych do odejścia ze szkoły za udostępnione 3 lata wcześniej zdjęcie w maseczkach antytrądzikowych.
To był czas protestów Black Lives Matters i w Stanach rozpętało się prawdziwe szaleństwo i polowanie na czarownice, a rasistów szukano dosłownie wszędzie.
Nawiasem mówiąc, to trudno znaleźć informacje, którzy dwaj chłopcy zostali wyrzuceni (na zdjęciu pozuje trójka). Jeden z chłopców najprawdopodobniej jest Azjatą i to byłby prawdziwy rasizm, gdy ten fakt uratował go przed karą.
Szkoła nie chciała słuchać tłumaczeń uczniów, że były to tylko maski na trądzik. Nikogo nie obchodziło też to, że zdjęcie jest stare. Chłopaków postanowiono usunąć z placówki. Później kary zaniechano, ale stworzono atmosferę, która zmusiła chłopców i ich rodziców, by sami z własnej woli zrezygnowali z elitarnej szkoły.
Rodzice dzieci w imieniu swoich pociech pozwali szkołę i w tym tygodniu ława przysięgłych w hrabstwie Santa Clara orzekła, że szkoła naruszyła ustną umowę, nie pozwalając im się wytłumaczyć.
Szkoła musiała wypłacić chłopcom po 500 tys. dolarów, a ich rodzicom zwrócić po 70 tys. dolarów czesnego.
