Zwierzęta wracają do Czarnobyla. W Czarnobylskiej Strefie Zamkniętej natknięto się na ślady niedźwiedzia. Zwierzęta, które pojawiają się w tym regionie, często różnią się pod względem fizycznym lub genetycznym od swoich odpowiedników żyjących poza strefą skażenia. W strefie skażenia żyją także ludzie, choć oficjalnie jest to zakazane.
Prawie czterdzieści lat po katastrofie w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej na tym terenie wciąż utrzymuje się wysoki poziom promieniowania.
Wydarzenia z 1986 roku na zawsze zapiszą się w historii ludzkości. Katastrofa, do której doszło w wyniku awarii przy przegrzaniu się rdzenia reaktora, była największą katastrofą w historii energetyki jądrowej.
Ludzie w sferze skażenia
Skażony teren opustoszał. Ludzie mają zakaz mieszkania tam, a większość zwierząt uciekła. W ostatnich latach jednak odnotowuje się obecność różnych gatunków w tym regionie.
Co więcej – żyją tam również ludzie, tzw. samosioły, czyli ostatni mieszkańcy Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia, którzy łamią zakaz.
Strefa Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej obejmuje teren ok. 2600 km kwadratowych, a ludzie, którzy tam żyją, radzą sobie bez dostępu do elektryczności, czy bieżącej wody.
Znaleziono ślady
Ostatnio wolontariusze, którzy badają ten teren natknęli się na ślady niedźwiedzia. „W okolicach wioski Opacziczi w Czarnobylskiej Strefie Zamkniętej znów zauważono ślady niedźwiedzia” – informuje portal napromieniowani.pl.
Wioska ta znajduje się ok. 12 kilometrów od Czarnobyla i 4 km od miejscowości Kupowate, gdzie mieszkają samosiołe.
W ciągu 10 lat badań w tym obszarze pojawiały się już m.in. wilki, czy szakale. Zwierzęta mieszkające w tej strefie różnią się często od swoich odpowiedników pod względem cech fizycznych, czy genetyki.