Strona głównaWiadomościPolskaMęska rozmowa z Sommerem. Braun o sytuacji z Michalkiewiczem i Konfederacji

Męska rozmowa z Sommerem. Braun o sytuacji z Michalkiewiczem i Konfederacji [VIDEO]

-

- Reklama -

W rozmowie z redaktorem naczelnym „Najwyższego CZAS!”-u Tomaszem Sommerem poseł Grzegorz Braun odniósł się do planów, których nie udało mu się zrealizować. Chodzi o listy wyborcze Konfederacji.

– Robiłem wszystko, a nawet więcej, żeby Pan prezes Janusz Korwin-Mikke mógł kandydować w tych, poprzednich, następnych, każdych wyborach spod szyldu Konfederacji. I jak dobrze wiesz, Panie redaktorze, miałem pewne koncepcje, których niestety nie udało się zrealizować. Koncepcje wzmocnienia Konfederacji przez przywrócenie do stanu aktywności bojowej szanowanych, znanych i lubianych w tej części sceny politycznej – przyznał Braun.

- Reklama -

– To się nie powiodło, ale nie mam powodu nie mówić o tym, że bardzo chciałem, żeby Konfederacja wracała do swojej najlepszej formy, także przez jakieś, może lepiej późno niż wcale, powroty i zjednoczenia – dodał.

– Zobaczymy, co z tego wyniknie. Bardzo ubolewam nad tym, że nie wszyscy dali się przekonać do moich koncepcji (…) nie wszyscy chcą działać tak szeroko – podsumował poseł.

Sommer zaś stwierdził, że „w Konfederacji mamy do czynienia z dualizmem”. – Mianowicie mamy z jednej strony zwolenników Unii, i to niektórych takich, co ogłaszali, że żałowali, że głosowali kiedyś za nieprzystępowaniem, chodzi o posła Wiplera – wskazał.

– Chyba nie ma wątpliwości co do tego, jakie zapatrywania podzielają kandydaci Korony – wtrącił Braun.

– Ale głosując na nich mogą właśnie wejść ci z tymi przeciwnymi zapatrywaniami, więc mamy do czynienia tutaj z dialektyką – odpowiedział Sommer.

– Świetnie znam tę logikę, rozumiem, że z tego powodu, że ktoś ma zadrę i szczerą awersję do kogoś tam, to na złość cioci nie odda głosu na kandydatów Korony. I z tego powodu, że się komuś nie podoba to, że Konfederacja, cóż, nie okazała się projektem na tyle pojemnym w tym sezonie, żeby się w tym projekcie zmieścili różni zacni i wybitni ludzie, których ja chciałbym widzieć w Konfederacji i na listach Konfederacji, w Europarlamencie – z tego powodu, że to się nie stało, no to ktoś musi być winny i najlepiej, żebym to ja był nominowany na winowajcę – żachnął się Braun.

– Nie, nie o to chodzi. Chodzi o coś zupełnie innego, no bo jednak te ugrupowania, które startują, mają jakiś tam spójny przekaz. A paradoksalnie właśnie w tych wyborach Konfederacja się rozjechała – wskazał Sommer.

– Ja nie odpowiadam za wszystkie działania i zaniechania na tym świecie – odparł Braun.

Nie żądam od Ciebie, żebyś odpowiadał – uspokoił go prowadzący.

– Cieszę się, dziękuję. Chciałbym mieć większy zakres kompetencji i większą odpowiedzialność chciałbym dźwigać, ale na razie dźwigam tę odpowiedzialność na tyle, że Korona w Marszu Niepodległości 2023 r. maszerowała pod pięknymi banerami, m.in. polexitowymi, ponieważ uważamy, że należy zająć stanowisko negocjacyjne wobec eurokołchozu, a nie jest zajęciem stanowiska negocjacyjnego usiąść z kimś do stolika i powiedzieć: będę licytował ostro, ale od stolika nie wstanę. To nie jest stanowisko negocjacyjne, prawda – wskazał Braun.

– Ostra licytacja musi brać pod uwagę też i wstawanie od stolika – dodał.

– Niektórzy Ci wytykają, że tego właśnie nie wiesz – zauważył Sommer, odnosząc się do pozycji Brauna w Konfederacji.

Podczas programu pojawiło się także pytanie od widza: „Po co GB namawiał Michalkiewicza do startu w uniowyborach?”.

– No czyż nie byłoby to piękne? Czyż nie byłoby to wspaniałe? Ja nie tylko namawiałem Pana Stanisława Michalkiewicza, ja namawiałem także i moich koalicjantów, i zgłaszałem odpowiednie projekty uchwał w tej sprawie. Cóż, Rada Liderów, w której – znowu: patrz wyżej – mam pakiet mniejszościowy, rażąco mniejszościowy z mojego punktu widzenia, nie przyjęła moich wniosków i w związku z tym ten piękny sen, to marzenie o tym, by tak wybitne postaci mogły kandydować do eurokołchozu z naszych list, to marzenie się nie spełnia w tym rozdaniu – odpowiedział poseł.

– Zobaczymy, co dalej – skwitował Braun.

Najnowsze