Kandydat Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego Stanisław Tyszka skomentował słowa europoseł Polski 2050 Róży Thun. Poseł stwierdził, że kandyduje do europarlamentu, by walczyć „właśnie przeciw takim osobom jak pani Thun”.
Thun stwierdziła w Radio Zet, że „praca w Parlamencie Europejskim, to nie jest tak, jak wiele osób sobie wyobraża, że pracuje się tylko dla jednego regionu”.
– Pracuje się po pierwsze dla całej Unii Europejskiej, po drugie dla całej Polski i oczywiście reprezentuje się swój region – powiedziała. Europoseł podkreśliła, iż „trzeba być wyczulonym na to, co dla tego regionu jest specjalnie dobre”.
Czytaj także: Korwin-Mikke: „Podobnie mówili komuniści w państwach związkowych ZSRR”
Do szokujących słów Thun odniósł się w swoich mediach społecznościowych były wicemarszałek Tyszka. „Róża Thun, moja konkurentka z Trzeciej Drogi w okręgu dolnośląsko-opolskim, uważa, że europosłowie pracują po pierwsze dla Unii Europejskiej, a po drugie dla Polski” – zaczął.
„Ja kandyduję, by walczyć w PE o interesy Polaków, właśnie przeciw takim osobom jak pani Thun” – podkreślił Tyszka.
Róża Thun, moja konkurentka z Trzeciej Drogi w okręgu dolnośląsko-opolskim, uważa, że europosłowie pracują po pierwsze dla Unii Europejskiej, a po drugie dla Polski.
Ja kandyduję, by walczyć w PE o interesy Polaków, właśnie przeciw takim osobom jak pani Thun.
— Stanisław Tyszka (@styszka) April 29, 2024