Gościem redaktora naczelnego „Najwyższego Czasu!” Tomasza Sommera był Tomasz Cukiernik. Rozmowa dotyczyła bilansu 20-letniego członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Przypomnijmy, że w Bibliotece Wolności dostępna jest najnowsza książka Tomasza Cukiernika „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”. Jest to kolejna już tego typu publikacja tego autora.
– Oczywiście na pewnych rzeczach zyskujemy, jako Polska (…) a na innych rzeczach tracimy. Tu jest kwestia tego tak naprawdę, jak dużo zyskujemy, jak dużo tracimy. W różnych analizach to różnie wygląda – ocenił Cukiernik.
– Uważam, że taki najważniejszy, podstawowy bilans to jest – z jednej strony to, że mamy dostęp do wspólnego rynku, dostęp do 415 mln mieszkańców Unii Europejskiej poza Polską i to nam daje spore korzyści. To jest, według różnych wyliczeń, zyskujemy na tym dostępie do wspólnego rynku, na wolnym przepływie ludzi, kapitałów, usług i towarów ok. 10 proc. PKB – wskazał.
– Niestety, mamy jeszcze drugą stronę tego bilansu, a moim zdaniem druga strona tego bilansu to są po prostu unijne regulacje, które musimy wdrażać. I niestety z roku na rok tych regulacji jest coraz więcej, one są coraz gorsze, są coraz bardziej szkodliwe, powodują coraz większą biurokrację i w firmach, i konieczność zatrudniania kolejnych urzędników w urzędach. To jest druga strona tego bilansu, czyli straty związane z unijnymi regulacjami – zauważył.
– To też było liczone w różny sposób i taka najbliższa, wydaje mi się, rzeczywistości to jest też mniej więcej utrata przez Polskę, jako całość, ok. 10 proc. PKB. Więc w tym momencie jest takie wyrównanie – skwitował Tomasz Cukiernik.