Czarna seria w polskim wojsku trwa. Wojna jeszcze do nas nie dotarła, a co kilka dni piszemy o rannych lub zmarłych żołnierzach. Znów doszło do poważnego wypadku. Wojsko poszukuje płetwonurka, który zaginął podczas ćwiczeń.
Od środy wojsko prowadzi poszukiwania żołnierza jednostki wojskowej GROM, który zaginął podczas ćwiczeń w Zatoce Gdańskiej. W akcję – prowadzoną nad wodą i pod nią – zaangażowane są śmigłowce, okręt i sonar – podał w czwartek rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych ppłk Mariusz Łapeta.
– Wojsko nie przerwało akcji poszukiwawczej i nie przerwie do czasu odnalezienia żołnierza – zapowiedział w rozmowie z PAP ppłk Łapeta.
Wyjaśnił, że od środy w akcję ze strony wojska zaangażowane są dwa śmigłowce (PZL W-3 Sokół z Marynarki Wojennej i S-70i Black Hawk, który jest wykorzystywany przez jednostkę GROM) oraz okręt ORP Albatros. W działaniach jest wykorzystywany również sonar. Poszukiwania prowadzone są na obszarze o promieniu około dwóch mil morskich.
Do zaginięcie nurka doszło w środę ok. godz. 13 w okolicach wyjścia z gdańskiego portu na wysokości plaży Westerplatte, gdzie od rana odbywały się ćwiczenia nurków wojskowych. – Ćwiczenia były prowadzone ok. 800 metrów od jednostki – doprecyzował ppłk Łapeta.
Żołnierze GROM-u stacjonują na półwyspie Westerplatte w Jednostce Wojskowej 2305.
W środę w akcję poszukiwawczą zaangażowane były również jednostki cywilne: WOPR i Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR. W czwartek rzecznik SAR Rafał Goeck poinformował, że w środę ok. godz. 19 zakończyli oni swoje działania. Zapewnił, że ratownicy wyruszą, jeżeli Marynarka Wojenna będzie potrzebowała ich wsparcia.
Czarna seria w polskim wojsku
Niedawno pisaliśmy o tym, że w Kaletach (woj. śląskie) wojskowy Jelcz zjechał z drogi i rozbił się na drzewie. 43-letni kierowca oraz piątka innych żołnierzy, w tym jedna kobieta, zostali ranni. Przetransportowano ich do szpitala.
Wcześniej pisaliśmy, że podczas ćwiczeń wojskowych w okolicy Niżnych Rys zginął polski żołnierz Wojsk Specjalnych.
Stało się to zaledwie kilka dni po tym, jak dwóch saperów 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego zginęło na poligonie wojskowym na Śląsku.
Wcześniej, na początku marca na terenie Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim, dwóch żołnierzy zostało przejechanych przez pojazd gąsienicowy. Oboje nie przeżyli.