Okazuje się, że Rosja też prowadzi „politykę starotestamentową” („oko za oko”). Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa przypomniała ambasadorowi Izraela w Moskwie, że „Izrael nie potępia ataków Ukraińskich Sił Zbrojnych na Rosję”.
Była to odpowiedź na wezwanie ambasador Izraela Simone Halperin do potępienia masowego ataku Iranu na państwo żydowskie. Zacharowa odpowiedziała na „Telegramie”, a przy okazji wyszło, że panie są w dobrej komitywie i są na ‘ty”.
„Simona, przypomnij mi, kiedy Izrael potępił przynajmniej jeden atak reżimu kijowskiego na rosyjskie regiony. Nie pamiętasz? Ja też nie. Ale pamiętam regularne oświadczenia izraelskich urzędników popierające działania Zełenskiego” – napisała Zacharowa.
Po irańskim ataku na Izrael, rosyjski MSZ wezwał jedynie strony konfliktu do wykazania się powściągliwością. Trudno, żeby było inaczej, skoro Moskwa zaopatruje się akurat w Iranie z drony tamtejszej produkcji.
Rosyjskie media podają, że Iran użył w ataku na Izrael 185 dronów, 36 rakiet manewrujących i 110 rakiet ziemia-ziemia. Przypominają też, że „w odparciu ataku wzięły udział wojska amerykańskie i brytyjskie”.
Źródło: RIA Nowosti