W dwóch gminach w Polsce kandydaci na miejscowych radnych uzyskali taki sam wynik. W tym przypadku, zgodnie z art. 443 Kodeksu wyborczego, o zwycięstwie jednego z nich rozstrzygnęło losowanie.
Do takiej sytuacji doszło w wyborach na radnego gminy Dolsk (woj. wielkopolskie). Szymon Taciak (KWW Witolda Opielewicza) i Dawid Ksoń (KWW Kraina Dwunastu Jezior), którzy startowali z okręgu dwunastego, otrzymali w wyborach taką samą liczbę głosów – po 58.
O uzyskaniu mandatu przez jednego z nich rozstrzygnęło losowanie. Na dwóch kartkach zapisane zostały imiona i nazwiska kandydatów. Członek komisji wyborczej umieściła je w pudełku, a następnie wylosowana została kartka z danymi Szymona Taciaka. To on został „szczęśliwcem”. Po losowaniu sporządzono protokół i opublikowano wyniki głosowania.
Druga taka sytuacja miała miejsce w wyborach Rady Gminy Michów (woj. lubelskie). W okręgu trzynastym o jeden mandat ubiegały się trzy osoby.
Dwoje kandydatów – 52-letnia Małgorzata Adamczyk i przewodniczący rady, 62-letni Roman Adamczyk – otrzymało tyle samo, bo 88 głosów.
Piotr Czajkowski z Krajowego Biura Wyborczego, Delegatura w Lublinie przekazał, że zgodnie z kodeksem wyborczym przeprowadzono losowanie z udziałem pełnomocników, które wygrała Małgorzata Adamczyk.
Opisując procedurę Czajkowski wyjaśnił, że w dwóch kopertach zostały umieszczone kartki z numerami list. Przewodniczący wyznaczył osobę, która wylosowała kopertę ze zwycięską listą. Następnie upewniono się, że w drugiej kopercie znajdują się dane kontrkandydata.
