Poseł Konfederacji Grzegorz Braun usłyszał we wtorek zarzuty dotyczące m.in. znieważenia na terenie Sejmu RP grupy osób na tle religijnym. Chodzi o zgaszenie w Sejmie gaśnicą świec chanukowych. W styczniu Sejm uchylił imminutet Braunowi.
„9 kwietnia br., w toku śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarzuty usłyszał poseł na Sejm RP Grzegorz B.” – przekazał PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.
„Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień” – dodał prok. Banna.
Wyjaśnił, że zarzuty dotyczą znieważenia na terenie Sejmu RP grupy osób na tle religijnym (chodzi o zgaszenie gaśnicą świec chanukowych), a także naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych oraz stosowania przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania; pomówienia Łukasza Szumowskiego za pomocą środków masowej komunikacji, że znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu, co mogło poniżyć go w opinii publicznej; uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej, uszkodzenie sprzętu nagłaśniającego, naruszenia miru domowego poprzez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego.
Do zgaszenia świec chanukowych w Sejmie doszło w grudniu 2023 roku. Więcej na ten temat przeczytają państwo w artykule Braun. Chanuki nie będzie!
Do mniemanego naruszenia nietykalności cielesnej Szumowskiego miało dojść podczas interwencji poselskiej w marcu 2023 roku. Braun przeprowadzał interwencję w Narodowym Instytucie Kardiologicznym w sprawie przymusu covidowych szczepień. Poseł sugerował wówczas, że Szumowski jest w pracy pod wpływem alkoholu. Chciał, by ten dmuchnął w alkomat, a gdy były minister zdrowia odmówił, Braun próbował dokonać obywatelskiego zatrzymania. W prokuratorskich aktach zapisano to jako – tu cytat – „szarpanie za ramię i odzież”. Podczas tamtej interwencji Szumowski przytrzasnął Braunowi rękę, ale tym prokuratura, przynajmniej w takim „tempie”, się nie zajmuje.
Prokuratura postawiła także Braunowi zarzuty za uszkodzenie choinki przyozdobionej w barwy „tęczowe” oraz Unii Europejskiej, którą poseł wyniósł z oddziału stowarzyszenia sędziów Iustitia oraz Themis. W dokumentacji uszkodzenie choinki wyceniono na… 1408,26 zł.
Kolejny zarzut to pokłosie przerwania antypolskiego wykładu prof. Jana Grabowskiego. Brauna oskarżyli o „uszkodzenie mienia” (np. zniszczenie mikrofonu) oraz nieopuszczenie budynku na wniosek dyrektora Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie.
Podczas wykładu Grabowski mówił m.in., że w Polsce panuje „mit powszechnej pomocy Żydom” podczas II wojny światowej. Braun przekonywał, że działał w stanie wyższej konieczności. „Za wyższą konieczność uważam kładzenie kresu tego typu prowokacjom wobec narodu polskiego w momencie kiedy znany notorycznie z antypolskiej, łajdackiej kontrfaktycznej, historycznej propagandy osobnik zdecydował snuć narrację, w której jak zwykle w jego twórczości Polscy patrioci zostali obsadzeni w roli czarnych charakterów i ja temu przysłuchiwać się biernie NiE zamierzam” – argumentował poseł.