Jak podaje Onet, PiS zdobędzie dokładnie połowę mandatów w sejmiku Podlasia. Przełamanie politycznego pata może zależeć od jednego dodatkowego mandatu, a ten, dzierżyć będzie np. Stanisław Derehajło z Konfederacji.
Konfederacja może okazać się języczkiem u politycznej wagi. Dotychczasowy radny Porozumienia Stanisław Derehajło, znany jest w całym kraju ze względu na memy z jego wizerunkiem. Zapytany przez dziennikarza o sytuację, miał odpowiedzieć – „Muszę groch posiać i wtedy będę myślał”.
To jedyny mandat Konfederacji, chociaż on sam miał się zwierzyć, że „nie nadaje się do tej całej polityki”. Dodał, że „nie jest hazardzistą, żeby teraz karty rozdawać”. Swoje poparcie w Sejmiku chce uzależnić od opinii rolników, którzy na niego zagłosowali.
Niezwykła pozycja radnego sprawiła, że pojawiły się nawet głosy, że na Podlasiu może być nawet marszałek z listy Konfederacji. Stanisław Derehajło (dawniej Porozumienie J. Gowina) został usunięty przez PiS z zarządu województwa w 2021 r. po zerwaniu koalicji.
W internecie okrzyknięto go kiedyś „królem memów”. On sam wydaje się teraz mocno zdziwiony nagłym zainteresowaniem jego osobą. W końcu jednak został realnym lokalnym „królem”…
Pan Stanisław Derehajło (znany jako szef Pana Areczka) uzyskał mandat do sejmiku województwa podlaskiego. Jego głos będzie decydował o większości ^_^ pic.twitter.com/W6jYaI5XyI
— Jakub (@janox94_) April 8, 2024
Źródło: Onet