Budowa linii tramwajowej z północy na południe Radomia mogłaby stać się katalizatorem rozwoju miasta – mówi kandydat na prezydenta Radomia Rafał Foryś (KWW Konfederacja Przyjaciół). Według niego trzeba się także zająć wysypiskiem śmieci na Wincentowie.
PAP: Jakie jest pana zdaniem największe wyzwanie, przed którym stoi Radom?
Rafał Foryś: Takich wyzwań jest wiele, m.in. stworzenie transportu szynowego w mieście, uruchomienie strefy gospodarczej w centrum miasta, a nie tylko na obrzeżach czy tworzenie zielonych bazarów, które przyniosą korzyści dla dostarczających tam swoje produkty rolników, a także dla mieszkańców.
PAP: Jakie jest pana hasło wyborcze?
R.F.: Moje hasło wyborcze to „Zagrajmy o miliard”. Odnosi się ono do sytuacji finansowej Radomia. Nasz komitet przyjrzał się budżetowi miasta i okazuje się, że sytuacja finansowa Radomia jest trudna. Miliard złotych zadłużenia miasta i – jak się słyszy, 500-600 mln zł zadłużenia spółek samorządowych – to bardzo duże kwoty i należy bardzo roztropnie do tego problemu podejść.
PAP: Jaka będzie pana pierwsza decyzja po zaprzysiężeniu na urząd prezydenta Radomia?
R.F.: Moim priorytetem będzie w pierwszej kolejności zajęcie się wysypiskiem śmieci na Wincentowie i uregulowaniem spraw prowadzącej je spółki gminnej Radkom. Mamy ogromny problem z utylizacją śmieci, to wysypisko ma przyjąć ich jeszcze więcej, co budzi ogromne zaniepokojenie mieszkańców.
PAP: Jaka jest kluczowa inwestycja, która mogłaby zmienić obraz miasta?
R.F.: Stworzenie w Radomiu transportu szynowego i wybudowanie linii tramwajowej z północy na południe miasta. Tramwaj mógłby być katalizatorem rozwoju Radomia. Oczywiście wymagałoby to – wzorem Olsztyna – napisania projektów o dofinansowanie inwestycji z funduszy unijnych w wysokości 90 proc. Jest to ogromne przedsięwzięcie i wymaga dużego wsparcia zewnętrznego.
