14 stycznia 2000 r. w kościele polskim w Paryżu odprawiona została uroczysta Msza św. żałobna za zmarłego we Francji Macieja Słotwińskiego. Ten przedstawiciel emigracji solidarnościowej został pochowany w podparyskim Cergy. Miał zaledwie 49 lat.
Po 24 latach, przypomniała sobie o nimi Rzeczpospolita. Z PRL-owskim więzieniem zetknął się jeszcze w latach 1970. W 1980 był jednym ze współzałożycieli „Solidarności” w Ursusie i Regionu Mazowsze. Swoją opozycyjną działalność kontynuował w Radomiu. 13 grudnia, w noc stanu wojennego, został internowany. Przebywał w Kielcach-Piaskach i obozie w Łupkowie. Zwolniony w lipcu 1982 r. zostaje zatrzymany ponownie w Częstochowie, w rocznicę oficjalnego dziś święta 15 sierpnia. Siedział do października tego roku.
W 1983 r. wyjechał do Francji z dwuletnim dzieckiem i żoną Barbarą (w siódmym miesiącu ciąży). Trzecie dziecko przyszło na świat już na ziemi azylu. Był tu znanym działaczem emigracyjnym. Współorganizował Stowarzyszenie Przyjaciół KPN, którego prezesem pozostawał od 1994 r, wstąpił do Stowarzyszenia Polskich Kombatantów i ich Rodzin (członek Zarządu Koła-Paryż), organizował wizyty w Paryżu działaczy z kraju.
Był „przewodnikiem” wielu gości. Byli to politycy, pisarze, naukowcy. Maciej organizował ich pobyty, spotkania, jeździł z nimi po Francji, nie szczędząc czasu i niejednokrotnie kosztów. Pomoc ta obejmowała zresztą także zwykłych, „szarych” ludzi. Tu trzeba było kogoś odebrać, gdzieś kogoś zawieźć, zaopiekować się… Na Maćka można było zawsze liczyć.
Organizował także pomoc dla kraju, szczególnie dla Radomia, z którym związał się w czasach Solidarności. Za ową pomoc świadczoną w latach 1980. prezydent miasta przyznał mu w 1997 r. specjalny medal. A przecież tej pomocy doświadczali także i inni, bez rozgłosu i cicho.
Był przedstawicielem ostatniej fali emigracji politycznej, ostatnich Polaków, których wypędził z kraju system komunistyczny. Doczekał Wolnej Polski, ale – jak to przesadzone drzewo – zapuścił już swoje korzenie w kraju azylu i tutaj pozostał.
Starania przyjaciół o nadanie Maciejowi Słotwińskiemu Krzyża Wolności i Solidarność trwały 4 lata. Dopiero w lutym 2024 roku, w Ambasadzie RP w Paryżu odbyła się uroczystość wręczenia postanowieniem Prezydenta RP pośmiertnie tego Krzyża. Obecna była rodzina i przyjaciele. Cześć Jego pamięci!