Coraz częściej produkujemy więcej energii z tzw. zielonych źródeł niż potrzebujemy. To powoduje problemy z bilansowaniem sieci energetycznej. Prądu w systemie jest po prostu za dużo i nie ma gdzie go magazynować. W ostateczności może dojść do wyłączenia elektrowni OZE, w tym przydomowych instalacji fotowoltaicznych. Czy to realny scenariusz?
Głównym powodem jest rosnąca liczba farm wiatrowych i słonecznych, które są promowane przez różne dofinansowania i medialną propagandę „walki z globalnym ociepleniem”. W słoneczne i wietrzne dni produkują one więcej energii, niż jest to potrzebne w danym momencie. Problem jest szczególnie widoczny w weekendy, kiedy zapotrzebowanie na energię jest mniejsze.
W pierwszej kolejności operatorzy starają się zmniejszyć produkcję energii z innych źródeł, np. elektrowni węglowych i gazowych. W marcu mieliśmy już dwa takie dni, gdy konieczne było wyłączenie części elektrowni oraz redukowanie mocy dużych farm wiatrowych i słonecznych. A tzw. dni słonecznych w najbliższych miesiącach będzie tylko więcej. Elektrowni szczytowo-pompowych, które magazynują energię, jest za mało. W zanadrzu jest wysyłanie nadmiaru energii do innych krajów.
Jeśli te działania nie wystarczą, operatorzy mogą być zmuszeni do ograniczania mocy elektrowni OZE. W ostateczności operator może sięgnąć po instalacje podpięte do sieci niższych napięć, w tym przydomowe instalacje fotowoltaiczne.
Z 5,9 do 99,3 procent. Gigantyczny wzrost odmów przyłączeń OZE do sieci
— Janusz Piechociński (@Piechocinski) March 23, 2024
Właściciele domowych paneli słonecznych mogą się zastanawiać, czy ich instalacje będą wyłączane. Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) wyjaśniają, że choć mają możliwość redukcji instalacji o mocy powyżej 10 kW, to małe domowe systemy zazwyczaj nie są dotknięte. Operatorzy pewnie chętniej by to robili, ale to wpłynęłoby na negatywny wizerunek OZE, a na to klimatyści nie mogą sobie pozwolić.
Problem w przyszłości może być rozwiązany poprzez rozwój tzw. magazynów energii. Rynkowi eksperci podkreślają, że w tym momencie wyłączenie fotowoltaiki jest mało prawdopodobne, ale nie można tego całkowicie wykluczyć. Zachęcają, by ludzie wykorzystywali więcej prądu w słoneczne dni, czyli aby korzystali z niego wtedy, kiedy jest go więcej, a nie wtedy, kiedy mają na to ochotę czy taką potrzebę.