Kazimierz Grześkowiak w utworze „Odmieniec” obarczał winą za „odmianę” m.in. nawozy sztuczne. Piosenka miała być satyrą na ciemnotę krajowego chłopa, ale okazuje się prorocza i znacznie wyprzedzająca swoje czasy. Okazuje się, że to co kojarzono z „chłopską ciemnotą” jest „awangardą postępu”.
Zacznijmy jednak od fragmentu tekstu samej piosenki: „Chłop jest z morgami i urodziwy/ w rękach mocarny, że istne dziwy/ Jedno go tylko hańbi i plami:/ Czemu nie lata za dziewuchami?/ Może to przez te nawozy sztuczne,/ Może był w szkole zbyt pilnym uczniem,/ Może to wszystko przez te atomy,/ Że wariata mamy!”.
Nieoczekiwanie taką samą diagnozę w sprawie „odmieńców” postawiła czołowa polityk socjalistów w Europie. Chodzi o Francuzkę, Ségolène Royal, m.in. minister ds. środowiska, kandydatkę Partii Socjalistycznej w wyborach prezydenckich w 2007, byłą „partnerkę” prezydenta Francois Hollande’a. Odniosła się do raportu senackiego, w sprawie mody na zmianę płci wśród nieletnich we Francji i wyjaśniła to zjawisko wpływem… nawozów sztucznych.
Konkretnie obwinia służący do niszczenia chwastów glifosat, który ma zawierać substancje zaburzające funkcjonowanie układu hormonalnego. W 2017 roku Europejska Agencja Chemikaliów podtrzymała opinię, że glifosat silnie uszkadza oczy i jest niebezpieczny dla organizmów wodnych, ale wyjaśniała, że badania nie pozwalają sklasyfikować glifosatu jako kancerogennego, mutagennego i środka zagrażającego reprodukcji.
Segolene Royal uznaje, że wpływ tego środka nie jest wystarczająco zbadany i na antenie BFMTV stwierdziła, że ta substancja zaburzając funkcjonowanie układu hormonalnego jest odpowiedzialna za wzrost dysforii płciowej wśród nieletnich. „Nie wolno nam zapominać, że wzrost liczby tych przypadków wynika z substancji zaburzających funkcjonowanie układu hormonalnego” – oświadczyła, zapewniając dodatkowo, że powiązanie to zostało „udowodnione”.
Jej zdaniem „na obszarach, gdzie masowo stosuje się pestycydy, wiek dojrzewania małych dziewczynek rozpoczyna się czasami w wieku 8–9 lat. No i okazuje się, że trzeba było czekać ponad pół wieku, żeby wyśpiewana przez Kazimierza Grześkowiaka prawda, znalazła potwierdzenie w wystąpieniu „postępowej” polityk i to w samej Francji.
Dodajmy, że dyskusja o dysforii płciowej ma miejsce w związku z propozycją Partii Republikanie, która chce złożyć jeszcze w tym półroczu projekt ustawy zakazującej „zmian płci” dla osób nieletnich. Opublikowany kilka dni w wcześniej raport senacki, uznał odpowiedzialność w możliwym krzywdzeniu dzieci zwłaszcza „ideologii transafirmatywnej”, która rozprzestrzeniła się wśród pracowników służby zdrowia. Lewica woli obarczać winą… nawozy sztuczne.