To jest rzecz, którą wszyscy politycy solidarnie będą ukrywali przed społeczeństwem – zwraca uwagę Krzysztof Bosak na inny aspekt ochłapów dla Polski z UE na produkcję amunicji.
Unia Europejska przeznaczyła 500 mln euro na produkcję amunicji dla Ukrainy. Dofinansowanie dla polskich firm wyniosło jedynie 2,1 mln euro. Zdecydowana większość z tych środków przypadnie Niemcom. A nawet jeśli pieniądze popłyną do innego kraju – do Węgier na przykład 27 mln euro – to tylko w teorii, bo na Węgrzech korzyść z tego będzie czerpać niemiecka firma Rheinmetall.
Dlaczego Polsce przypadły okruszki z tego tortu? Plemiona PiS-u i PO rozpoczęły ofensywę pt. „to nie my, to oni”, przerzucając się wzajemnie odpowiedzialnością. Krzysztof Bosak z Konfederacji uważa natomiast, że w całej dyskusji pomijane jest sedno problemu – fatalny stan polskiego przemysłu zbrojeniowego.
– Moim zdaniem problem jest inny niż tutaj wszyscy mówią. Mianowicie my wszyscy dyskutujemy tak, jakby to był problem polityczny, a to jest też problem produkcyjny. To znaczy nie da się dofinansowania dostać na produkcję, która w kraju nie istnieje. My wszyscy wypowiadamy się tak, jakby Polska była jakąś potęgą w zakresie produkcji zbrojnej. Tymczasem policja nie była w stanie rozstrzygnąć przetargu na amunicję, ponieważ żadna firma w Polsce produkująca amunicję się nie zgłosiła do przetargu – powiedział w programie „Śniadanie Rymanowskiego” na antenie Polsat News Bosak.
– Amunicji czołgowej w Polsce my nie produkujemy, tylko zdaje się składamy z zagranicznych komponentów. Rakiety, które się sprawdziły na Ukrainie… nie ma postawionej nawet linii produkcyjnej. W momencie kiedy nastąpiło zainteresowanie kupców z innych państw na świecie, okazało się, że przed Mesko stoi dylemat, czy produkować dla polskiej armii, czy dla kupców z zagranicy, a postawienie linii produkcyjnej to są lata – kontynuował wicemarszałek Sejmu.
– Przestańmy udawać przed sobą, że mamy jakiś przemysł zbrojeniowy. Przemysł zbrojeniowy był demontowany, dekapitalizowany, wyprzedawany, zamykany przez ostatnie dziesiątki lat. Było pozorowanie, niekończące się prace badawcze bez wdrożeń, brak jakiekolwiek produkcji na większą skalę – podsumował ostatnie lata Bosak.
Zwrócił uwagę, że kupujemy uzbrojenie np. z Korei Południowej, bo polskie firmy, w większości, nie są w stanie produkować, co najwyżej „naprawy dłubią przez 10 lat”.
– To jest rzecz, którą wszyscy politycy solidarnie będą ukrywali przed społeczeństwem. I Macierewicz, i Błaszczak przez 8 lat napinali muskuły. Prawda jest taka, że każdy, kto zna realia – a ja rozmawiałem z ludźmi z rad nadzorczych, z zarządów spółek zbrojeniowych z rozdania PiS-owskiego – oni wszyscy mieli poczucie, że to jest wegetacja. Jak można rozwijać firmę, jeżeli w ciągu ośmiu lat sześć czy więcej razy zmienił zarząd? Tam były nieustanne walki wewnątrz – zakończył Bosak.
- Ochłapy dla Polski z UE na amunicję. Najwięcej dla Niemiec
- Sośnierz OSTRO o obłędzie unijnych polityków. „To są autentycznie odklejency” [VIDEO]
Wicemarszałek @krzysztofbosak o złej sytuacji polskiego przemysłu zbrojeniowego
Wszystkie pozostałe wypowiedzi wicemarszałka K. Bosaka z dzisiejszego programu w linku poniżej pic.twitter.com/IcxOYIL1qI
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) March 17, 2024