Jacek Kurski, który stracił pracę w Banku Światowym, miał dostać od Jarosława Kaczyńskiego intratną propozycję.
Jacek Kurski od lat jest twarzą pisowskiej propagandy w najgorszym wydaniu. To on był autorem manipulacji o „dziadku z Wermachtu”, a podczas ostatnich rządów PiS-u został prezesem TVP i za jego kadencji Telewizja Polska stała się tak tępą tubą propagandową rządu, że nawet prezydent z tego samego środowiska interweniował kilkukrotnie, domagając się usunięcia Kurskiego.
Po utracie stanowiska w TVP PiS zapewniło Kurskiemu miękkie lądowanie w Banku Światowym, gdzie polityk miał zbić fortunę.
Te plany nie do końca się powiodły, bo zmieniła się władza i Kurski stracił stanowisko. Kaczyński ma jednak mieć dla niego propozycję, która i tak pozwoli mu się obłowić.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości chce ponoć wystawić Kurskiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Ta decyzja miała spotkać się z mieszanym odbiorem w samej partii. Wielu członków Prawa i Sprawiedliwości ma się obawiać, że obecność Kurskiego na listach będzie wartością ujemną, a nie dodatnią.
Jacek Kurski miałby startować z okręgu nr 3, który obejmuje województwo warmińsko-mazurskie oraz podlaskie.