– Chcę porozwalać te wszystkie słupki, tam mają być parkingi dla samochodów wszędzie – powiedział w Mediach Narodowych Janusz Korwin-Mikke, kandydat Bezpartyjnych na prezydenta Warszawy.
W piątek Janusz Korwin-Mikke ogłosił swój start w wyborach na prezydenta Warszawy. Zapowiedział, że jeżeli je wygra, stolica będzie miastem przyjaznym kierowcom. O swoim pomyśle na stolicę opowiedział w wywiadzie dla Mediów Narodowych.
– Ja chcę, żeby Warszawa była normalnym miastem. Ja żyłem w komunie i w komunie były właśnie takie warunki, jakie robi p. Trzaskowski, ale miałem nadzieję, że będzie kapitalizm, Warszawa będzie tętniła życiem, tak jak w Ameryce w XIX wieku – powiedział Korwin-Mikke.
Kandydat na prezydenta stolicy ocenił, że „Trzaskowski chce z Warszawy zrobić miasto ogród, żeby chodziły kobiety z wózkami, staruszkowie o laskach spokojnie, bez nerwów, bez pośpiechu”. – Nie! Warszawa ma tętnić życiem i to jest zupełnie odrębna koncepcja – powiedział.
Korwin-Mikke stwierdził, że wszędzie mają być samochody, bo jest to ważna kwestia dla kobiet. – Ja mogę jeździć po Warszawie i jeżdżę bardzo często na hulajnodze, na rowerze jeżdżę po Warszawie (…) natomiast kobiety domagają się, żeby zawieźć je samochodem – podkreślił.
Ponadto prezes partii KORWiN powiedział, że „kobiety chcą, żeby wygrał Korwin-Mikke, bo wtedy Warszawa będzie miastem przyjaznym dla kierowców”.
Były poseł odniósł się też do kwestii miejsc parkingowych. – Ostatnio p. Gronkiewicz-Waltz, p. Trzaskowski likwidują miejsca parkingowe, ja chcę porozwalać te wszystkie słupki, tam mają być parkingi dla samochodów wszędzie – podkreślił Korwin-Mikke.
Korwin-Mikke nie zgodził się z prowadzącą, że prezydent miasta jest od tego, żeby „poprawić bezpieczeństwo”, bo „celem jest szybkość, a nie bezpieczeństwo”. – Celem ruchem samochodowego jest szybkość, a nie bezpieczeństwo – Ma być tempo w Warszawie, a nie bezpieczeństwo – podsumował.
Czytaj także: Korwin-Mikke i Żółtek połączą siły? „Rozmowy trwają”
