Oparte na empatii korygowanie dezinformacji wśród pacjentów unikających szczepień może znacząco poprawić ich nastawienie i zwiększyć w społeczeństwie poziom ochrony przeciwko chorobom zakaźnym – miało wykazać międzynarodowe badanie opisane na łamach „Health Psychology”.
Koordynowany przez Uniwersytet w Bristolu wieloośrodkowy zespół naukowców dowiódł również, że empatyczny styl komunikacji może pomóc w budowaniu i utrzymywaniu pozytywnych relacji z pracownikami służby zdrowia, zwiększając zaufanie do nich. Jest to szczególnie ważne teraz, chociażby z powodu gwałtownie wrastającej liczby zakażeń wirusem odry w wielu krajach Europy. Wzrost ten jest zaś, w opinii ekspertów, skutkiem wyraźnego spadku wskaźników szczepień preparatem MMR uodparniającym przeciwko odrze, śwince i różyczce.
W badaniu wzięło udział ponad 2500 uczestników z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Naukowcy porównali ich reakcję na bezpośrednią, opartą na faktach, dialogu, empatii i wczuwaniu się w ich emocje komunikację, z reakcją osób, u których zastosowano komunikację bazującą jedynie na obalaniu fałszywych lub wprowadzających w błąd argumentów „antyszczepionkowych”.
Okazało się, że ponad dwie trzecie (ok. 69 proc.) uczestników wahających się co do zasadności szczepień, kiedy otrzymało empatyczne wsparcie ze strony pracownika służby zdrowia, zmieniło swoje podejście. W grupie, której przestawiono jedynie fakty nie było takiego efektu.
– Chociaż spodziewaliśmy się, że ludzie zareagują bardziej pozytywnie na podejście empatyczne, zaskakujące było, jak duża jest to różnica – mówi główny autor publikacji, psycholog dr Dawn Holford.
Wyniki dowiodły również, że większość uczestników (ok. 64 proc.), którzy doświadczyli empatycznej rozmowy zaprzeczającej, była bardziej otwarta na kontynuowanie rozmowy z pracownikiem służby zdrowia, a około 12 proc. okazało się bardziej skłonne do natychmiastowego zaszczepienia się.
Zaproponowana przez naukowców technika rozmowy składała się z czterech etapów. Najpierw pacjent proszony był o podzielenie się swoimi przemyśleniami i obawami dotyczącymi szczepień, aby pracownicy służby zdrowia mogli zrozumieć jego motywacje i zastrzeżenia. Następnie medycy poprzez zauważenie lęków pacjenta i powtórzenie ich na głos budowali zrozumienie i zaufanie. Trzecim krokiem były wyjaśnienia dostosowane indywidualnie do danej osoby, podważające błędne przekonania i oferujące prawdziwą alternatywę dla wszelkich fałszywych przekonań. Na koniec przedstawiono istotne fakty na temat szczepień, takie jak korzyści, jakie przynoszą one pojedynczej osobie i całemu społeczeństwu.
– Nasze odkrycia pokazują siłę komunikacji, którą pracownicy służby zdrowia mogliby wykorzystywać w swoich codziennych obowiązkach – uważa dr Holford. – Pokazaliśmy, że można zdobyć zaufanie i zmienić zdanie ludzi, jeśli poważnie potraktuje się ich obawy i dostosuje podejście tak, aby pomóc im w podejmowaniu świadomych decyzji dotyczących zdrowia – dodał.
– To niezwykle zachęcające, zwłaszcza w obliczu rosnącego wpływu dezinformacji i fake newsów na całym świecie – dodaje.
Badacze rozpoczęli już prace nad opracowaniem narzędzi szkoleniowych i programów wspierających pracowników służby zdrowia w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Rumunii.
Jednym z preparatów, którego użycie silnie spadło po 2020 r., jest MMR – szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce. Najprawdopodobniej w związku z tym w ostatnich miesiącach na świecie gwałtownie wzrosła liczba zachorowań na odrę. Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia ogłosiła w styczniu wyższy stopień zagrożenia wybuchem epidemii odry, jednej z najbardziej zaraźliwych chorób. Także polski Główny Inspektorat Sanitarny i Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego apelują do rodziców o uzupełnienie brakujących szczepień. Niedawne badanie przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) wykazało, że globalny spadek liczby szczepień dzieci, mających na celu ochronę przed wyniszczającymi chorobami, którym można zapobiegać, był największym utrzymującym się spadkiem od około 30 lat.
Współautor omawianego badania dr Stephan Lewandowsky podkreśla: „Ważne jest zrozumienie motywacji leżących u podstaw niechęci ludzi do szczepień, aby móc skorygować błędne ich przekonania bez bezpośredniego konfrontowania się z głęboko zakorzenionymi poglądami. Potwierdzając i wczuwając się w te głęboko zakorzenione postawy, tworzymy przestrzeń, w której ludzie czują się wystarczająco komfortowo, aby przetwarzać informacje korygujące, dzięki czemu mogą podejmować bardziej świadome decyzje”.