„Wielka Brytania przygotowuje się do konfliktu z Putinem” – w ten sposób brytyjski „Daily Mail” tytułuje artykuł o wysłaniu sprzętu wojskowego i żołnierzy do Polski.
Około 600 pojazdów wojskowych i 1500 żołnierzy przerzuci w najbliższych dniach do Polski Wielka Brytania. Wszystko to w ramach ćwiczeń NATO rozpoczynających się w Polsce. Weźmie w nich udział ok. 90 tys. żołnierzy Sojuszu, co jest największą operacją NATO od czasów zimnej wojny.
„Wielka Brytania przygotowuje się do konfliktu z Putinem: Setki pojazdów wojskowych jadą do Polski, aby wziąć udział w ćwiczeniach NATO w odpowiedzi na rosyjskie zagrożenie” – tak brytyjski udział w ćwiczeniach opisuje dziennik „Daily Mail”.
Opublikował film, na którym widać, jak cały wojskowy sprzęt ładowany jest na dwa duże statki towarowe. Kapitan Greg Jardine, oficer operacyjny w Marchwood, czyli porcie wojskowym w Southampton, zdradził, że cała operacja trwa od dwóch tygodni, a personel portu pracuje 24 godziny na dobę.
– Rozmiar tych ćwiczeń jest nieporównywalny z naszymi innymi, zwykłymi ćwiczeniami. Wprawdzie nie spodziewamy się, że w najbliższym czasie dojdzie do wojny, ale sytuacja w Europie się zmieniła – powiedział Jardine.
Ćwiczenia NATO w Polsce
Ćwiczenia NATO – STEADFAST DEFENDER-24 i DRAGON-24 w Polsce rozpoczną się na przełomie lutego i marca i potrwają do końca maja. Sztab Generalny Wojska Polskiego poinformował, że od 12 lutego br. w kraju należy spodziewać się wzmożonego ruchu pojazdów wojskowych. Te będą przemieszczały się niemal we wszystkich województwach, na autostradach, drogach ekspresowych oraz drogach krajowych.
Wyjaśniono, że przejazdy kolumn będą również wykorzystane jako element szkoleniowy, m.in. do przetrenowania przyjęcia i przerzutu sił sojuszniczych, koordynacji działań transgranicznych oraz współpracy z państwami gospodarzami.
Sztab Generalny WP zaapelował do kierowców „o zachowanie szczególnej ostrożności” przypominając, że „nie należy wjeżdżać pomiędzy pojazdy wojskowe jadące w kolumnie”.
Zaapelował również „o ochronę danych, niepublikowanie informacji i zdjęć obrazujących ruchy wojsk i ich lokalizację, dat i godzin przejazdów kolumn wojskowych, danych dotyczących wylotów i lądowań wojskowych statków powietrznych”.
„Każde nieprzemyślane działanie w sieci, publikowanie zdjęć przedstawiających ważne wojskowe obiekty, instalacje, urządzenia może mieć negatywne konsekwencje dla systemu bezpieczeństwa i obronności” – przekazał sztab.
Stoltenberg nie widzi zagrożenia militarnego dla członków NATO