Druga tura wyborów prezydenckich w Finlandii niewiele mogła zmienić. Programy obydwu kandydatów różniły się szczegółami. Ostatecznie wygrał Alexander Stubb, były premier i kandydat obecnej partii rządowej, liberalno-konserwatywnej Koalicji Narodowej, uznawany za konserwatystę.
55-letni Stubb wygrał wybory zgodnie z oczekiwaniami. O jego nieznacznej przewadze nad Pekką Haavisto, politykiem Zielonych i byłym ministrem spraw zagranicznych, mówiły wszystkie przedwyborcze sondaże.
Różnica była niewielka i zdecydowały głosy ok. 100 tys. wyborców. Na Stubba głosowało 1,55 mln, zaś na Haavisto 1,45 mln wyborców. W I turze, 28 stycznia Alexander Stubb zajął pierwsze miejsce z wynikiem 27,2% głosów. Teraz dostał 52,7%. 47,3% zagłosowało na „ekologa” Pekkę Haavisto, który przyznał się już do porażki.
„Aleksandrze, gratulacje dla 13. prezydenta Finlandii” – powiedział w telewizji publicznej Pekka Haavisto, były minister spraw zagranicznych i członek Partii Zielonych, który kandydował jednak jako „niezależny”.
W drugiej turze zagłosowało 70,7% z około 4,3 miliona wyborców. „To wielkie zwycięstwo demokracji w Finlandii. Jestem niezwykle dumny ze wszystkich Finów, którzy głosowali” – powiedział Alexander Stubb po opublikowaniu pierwszych wyników. Prezydent ma mneijsze uprawnienia, niż remier. Wybierany jest na sześcioletnią kadencję i podobnie jak w Polsce, kieruje polityką zagraniczną „w ścisłej współpracy z rządem” i jest także naczelnym dowódcą sił zbrojnych.
Finalndia w ubiegłym roku została członkiem Sojuszu Atlantyckiego. Pod koniec sierpnia Finlandia stanęła w obliczu napływu migrantów na swoją wschodnią granicę z Rosją. Ostatecznie Helsinki zamknęły granicę ze swoim sąsiadem w listopadzie. Krytycyzm wobec Rosji prezentowali obydwaj kandydaci. Podzielają podobną wizję stanowiska wobec Rosji i są za wzmocnieniem sankcji wobec Moskwy.
Tiukka kisa! Rahalla saa ja hevosella pääsee…. Onnea Stubb! pic.twitter.com/h6gRp0B9sw
— SalomaAn ❁🇫🇮 (@saloma_an) February 11, 2024
Źródło: AFP