Tucker Carlson, były pracownik Fox News, przeprowadził wywiad z Władimirem Putinem. Rosyjski prezydent w rozmowie zakłamywał historię – w tym także historię Polski. MSZ Polski sprostował 10 kłamstw wypowiedzianych podczas wywiadu przez Putina.
Przyjazd Carlsona do Rosji był głośno komentowany przez rosyjskie media. Kremlowska propaganda komentowała wizytę Amerykanina w Moskwie tak, jakby z Putinem miała się spotkać co najmniej ważna głowa państwa.
Rosyjskie media przy okazji chwaliły się rozwojem Rosji i najnowszymi technologiami, informując np., że Carlson mógł nawet podładować baterię swojego telefonu, jadąc rosyjskim pociągiem, bo było w nim gniazdko elektryczne.
Wywiad, którego rosyjski przywódca udzielił Amerykaninowi, wzbudził ogromne kontrowersje. Głównie przez to, że Putin świetnie wykorzystał fakt, iż Carlson dziennikarzem jest raczej marnym, a w dodatku był zupełnie nieprzygotowany z tematów, które były poruszane w rozmowie.
Dziennikarz, najpewniej nie mając do końca pojęcia, o czym Putin mówi, po prostu dawał mu mówić, a tymczasem rosyjski prezydent wykorzystał ten czas do wypluwania z siebie propagandy, która momentami zahaczała o zwykłe fantazjowanie.
Czytaj więcej: Ignorant Carlson i bajkopisarz Putin [VIDEO]
Polski MSZ prostuje kłamstwa Putina
Poniżej odpowiedzieć polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na bajania Władimira Putina dotyczące Polski:
Polska współpracowała/kolaborowała z hitlerowskimi Niemcami.
Przed II wojną światową polska dyplomacja starała się utrzymywać dobrosąsiedzkie relacje z Niemcami. Nie było mowy o wejściu Polski w jakikolwiek sojusz militarny z Hitlerem. Polska w okresie międzywojennym znajdowała się między dwoma agresywnymi sąsiadami: Niemcami i Rosją, które nie uznawały w praktyce prawa narodu polskiego do samodzielnego państwa. W Berlinie w 1934 roku została podpisana polsko-niemiecka deklaracja o niestosowaniu przemocy, która miała gwarantować rozwiązywanie sporów środkami pokojowymi. Ale wcześniej, w 1932 roku, podpisany został analogiczny pakt o nieagresji z ZSRS.
Polacy zmusili Hitlera do rozpoczęcia z nimi II wojny światowej. Dlaczego Polska rozpoczęła wojnę 1 września 1939 roku? Była niechętna do współpracy. Hitlerowi nie pozostało nic innego w realizacji swoich planów [jak] zacząć od Polski.
II RP odrzuciła żądania Hitlera, a także propozycję sojuszu polsko – niemieckiego wymierzonego w ZSRS. To hitlerowskie Niemcy i władze sowieckie 23 sierpnia 1939 roku podpisały porozumienie przeciwko Polsce (tzw. pakt Ribbentrop – Mołotow), które umożliwiło Niemcom przeprowadzenie agresji na Polskę 1 września 1939 roku. Rosja sowiecka i hitlerowskie Niemcy zgodnie współpracowali do czerwca 1941 roku.
Polska stała się ofiarą polityki prowadzonej wobec Czechosłowacji, ponieważ na mocy słynnych protokołów Ribbentrop-Mołotow część tych terytoriów przypadła Rosji, w tym Zachodnia Ukraina.
Polska nie brała udziału, ani nie była stroną Układu Monachijskiego (30 września 1938 roku), który de facto mocno ograniczał suwerenność Czechosłowacji. Polskie żądania dotyczące Zaolzia zostały wysunięte po podpisaniu Układu Monachijskiego.
W ten sposób Rosja, pod nazwą Związku Radzieckiego, powróciła na swoje historyczne terytoria.
ZSRS wcielił tereny wschodnie II RP w wyniku agresji zbrojnej (17 września 1939 roku) w momencie kiedy Polska walczyła z inwazją niemiecką. Był to cios w plecy zadany polskiemu państwu. Przeprowadzone przez Sowietów tzw. referenda ludowe na polskich kresach zostały przeprowadzone w atmosferze terroru i fałszerstw. Lwów oraz tereny ówczesnych województw lwowskiego i stanisławowskiego (dzisiejsza Zachodnia Ukraina) nigdy nie należały do Imperium Rosyjskiego. Wileńszczyzna również nie była historycznie częścią Rosji.
Idea Ukraińców jako odrębnej nacji pojawiła się w Polsce.
Proces samookreślenia się Ukraińców jako odrębnej grupy etnicznej odbywał się równolegle z analogicznymi procesami zachodzącymi w XIX-wiecznej Europie. Nikt sztucznie nie „wymyślił” narodu ukraińskiego.
Szef MSZ reaguje na głośny wywiad Putina i oszczercze słowa o Polsce. „Nie pierwszy raz…”