Częstochowski radny Artur Gawroński wniósł skargę do Komisji Europejskiej. Chodzi o dyskryminację mężczyzn w Polsce.
Gawroński złożył do KE skargę dotyczącą dyskryminacji mężczyzn w Polsce. Skłonić go do tego miała wypowiedź szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jana Grabca, który stwierdził w rozmowie z Radiem ZET, że rząd nie zamierza zrównywać wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet.
Słowa te padły mimo że minister ds. równości Katarzyna Kotula odnotowała panującą w tym zakresie nierówność. W rozmowie z Wirtualną Polską przyznała, że system emerytalny w naszym kraju nie jest sprawiedliwy, ponieważ mężczyźni są dyskryminowani przez wyższy wiek emerytalny.
„Równość” według lewicy. Kotula kompromituje się na antenie Polsat News [VIDEO]
Do jej wypowiedzi odniósł się Grabiec. – Rozumiem, że pani ministra mówiła o pewnych trendach rozważanych przez tych, którzy zastanawiają się nad formami wprowadzenia równego statusu – stwierdził.
Te słowa szefa KPRM skomentował z kolei częstochowski radny Artur Gawroński. W środę 24 stycznia złożył on skargę do Komisji Europejskiej.
– Jako osoba identyfikująca się zarówno jako mężczyzna, jak i osoba z niepełnosprawnością cierpiąca na chorobę Kennedy’ego, doświadczam poczucia podwójnej dyskryminacji. Po pierwsze, mierzę się z wyzwaniami życia z postępującą i nieuleczalną chorobą. Po drugie, jestem ofiarą nierównego traktowania przez system emerytalny. (…) Rząd Polski łamie zarówno Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, jak i Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej – wskazał.
Samorządowiec powołuje się przy tym na art. 32 i 33 Konstytucji RP, które traktują o równości wobec prawa, zakazie dyskryminacji oraz wskazują, że kobiety i mężczyźni mają równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów.
Gawroński odwołał się także do art. 21 i 23 KPP UE. Pierwszy zabrania wszelakiej dyskryminacji, drugi zaś dotyczy konieczności zapewnienia równości kobiet i mężczyzn we wszystkich dziedzinach – w tym w zakresie zatrudnienia, pracy i wynagrodzenia.
– Należy zapewnić równość kobiet i mężczyzn we wszystkich dziedzinach, w tym w zakresie zatrudnienia, pracy i wynagrodzenia. Zasada równości nie stanowi przeszkody w utrzymywaniu lub przyjmowaniu środków zapewniających specyficzne korzyści dla osób płci niedostatecznie reprezentowanej – wskazał radny.