Paweł Mikołajuw, znany jako raper i zawodnik MMA Popek, prawdopodobnie na dobre zakończył swoją karierę w Polsce. Po szokującym filmie z psami, który sam opublikował, z takim degeneratem nikt nie będzie już chciał współpracować.
Szokujący film pojawił się na profilu Popka w niedzielę. Popek mówi na nim, że jest jednej kobiety lekkich obyczajów, której zaraz „zes*a się do mordy” a potem „wy****a jej dwa owczarki niemieckie”. Na filmie widać jak Popek z nagim przyrodzeniem podchodzi do psa i dotyka go nim do pyska. Poniżej ocenzurowana wersja filmu z oryginalnym dźwiękiem.
Psychotrop poruszył bardzo niepokojący temat zoofilii w którą rzekomo jest zamieszany Popek pic.twitter.com/XGroSbhivL
— FAST INFO (@Fastinfoo) January 28, 2024
Popek film skasował, ale w Internecie nic nie ginie i sprawa rozlała się po mediach społecznościowych. W poniedziałek rano Popek przepraszał, mówiąc, że to był tylko głupi żart i nie zrobił nic z rzeczy, o których mówił, a to wszystko przez to, że ma mózg zjedzony przez narkotyki i alkohol.
Fakt, mózgu już Popek nie ma, ale to co widać na filmie, to jednak więcej niż tylko słowny żart.
W poniedziałek do sprawy odniósł się znany opiekun i obrońca zwierząt, mistrz MMA Marcin „Różal” Różalski. Różal nie przebierał w słowach i nie dał wiary w przeprosiny Popka. Nazwał go zoofilem, pedofilem i jeszcze wieloma niecenzuralnymi inwektywami. Obiecał, że jak tylko Popek pojawi się w jego okolicy, to źle się to dla niego skończy. I życzył mu samych najgorszych rzeczy.
W poniedziałek wieczorem oficjalne oświadczenie wydał także włodarz Gromdy Mariusz Grabowski, organizacji walk na gołe pięści, której Popek był jedną z reklamowych twarzy. Grabowski powiedział, że wraz z pojawieniem się filmiku Popka przestał on być częścią Gromdy, co dla każdego powinno być oczywiste. Ze zboczeńcami i ludźmi bez mózgu nie współpracuje się.
Sprawa prawdopodobnie trafi do sądu, ponieważ zajęły się nią już organizacje pro zwierzęce.