Sześciu oskarżonych za „napad stulecia” w Szwajcarii odpowiada przed sądem we francuskim Lyonie. Prokuratura zażądał dla nich wyroków od 9 do 20 lat więzienia. W czasie ich zatrzymania policja znalazł całe worki pieniędzy w różnych walutach, sztabki złota i kilka tysięcy kamieni szlachetnych.
Przestępcy pochodzą w większości właśnie z regionu Lyonu. Zostali aresztowani w willi niedaleko Annecy w Górnej Sabaudii, zaledwie kilka godzin po nocnym ataku na furgonetkę przewożącą gotówkę w szwajcarskim kantonie Vaud. Napad miał miejsce w 2017 r., a pieniądze przewożono z Genewy do Lozanny.
W czwartek 25 stycznia, prokuratura francuska zażądała dla nich kar od 9 do 20 lat więzienia. W Szwajcarii był to bardzo głośny skok, a łup złodziei rekordowy. Bandyci po napadzie, szybko przekroczyli granicę z Francją, gdzie chcieli przeczekać poszukiwania.
Łączna wartość łupu szacowana jest na ponad 40 milionów franków szwajcarskich. Okazało się, że złodzieje w wieku od 39 do 54 lat, byli już wcześniej znani policji. Teraz postawiono im zrzut uczestnictwa w zorganizowanym gangu i dokonania kradzieży z użyciem broni. Atak na furgonetkę przeprowadzili z użyciem karabinów szturmowych.
Trzech z nich to mieszkańcy Lyonu, w przeszłości już skazywani za napady z bronią w ręku we Francji i Szwajcarii. W czasie napadu w Vaud byli na… zwolnieniu warunkowym. To dla nich prokurator zażądał kary po 20 lat pozbawienia wolności. Dwaj inni byli powiązani z handlem narkotykami, kradzieże i paserstwo kradzionych samochodów. Grozi im kara 16 i 12 lat pozbawienia wolności. Napastnik z „najcieńszą” kartoteką kryminalną usłyszał od prokuratora żądanie kary 9 lat.