Korea Północna wystrzeliła w środę kilka pocisków manewrujących w kierunku Morza Żółtego – poinformowało południowokoreańskie wojsko. Agencja Yonhap podaje, powołując się na swoje źródła, że były to pociski zdolne do przenoszenia głowicy nuklearnej.
Południowokoreańskie Kolegium Połączonych Szefów Sztabów (JCS) oświadczyło, że wystrzelenie pocisków przez Koreę Północną miało miejsce w środę ok. 7 rano czasu lokalnego (wtorek, godz. 23 w Polsce), ale nie podało szczegółów dotyczących ich liczby czy rodzaju ze względu na prowadzoną analizę.
„Wzmacniając nadzór i czujność, nasze wojsko ściśle współpracuje ze Stanami Zjednoczonymi w celu monitorowania kolejnych oznak prowokacji Korei Północnej” – oświadczyło JCS.
Według źródeł, na które powołuje się Yonhap, pociski leciały po trajektorii kołowej nad wodami na zachód od stolicy Korei Północnej, Pjongjangu.
„Zasięg nie był krótki i przypuszcza się, że zostały wystrzelone z lądu” – twierdzi źródło, spekulując, że są to pociski Hwasal-1 lub -2 zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych Hwasan-31.
Był to pierwszy test pocisków manewrujących Pjongjangu od września ubiegłego roku, kiedy to północnokoreańska armia wystrzeliła dwa strategiczne pociski manewrujące dalekiego zasięgu z pozorowanymi głowicami nuklearnymi w kierunku Morza Żółtego.
Niespełna dwa tygodnie temu Pjongjang poinformował także o wystrzeleniu pocisku balistyczny średniego zasięgu na paliwo stałe z głowicą hipersoniczną, który spadł do Morza Japońskiego, co zostało potępione przez Stany Zjednoczone, Koreę Południową i Japonię.
Stosunki między obiema Koreami są obecnie najgorsze od dziesięcioleci.
Pod koniec 2023 r. władze Korei Płn. uznały za nieważne kluczowe porozumienie podpisane z Koreą Płd. w 2018 roku, mające na celu deeskalację napięć militarnych. Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un nakazał również przyspieszenie przygotowań wojskowych do „wojny, która może rozpocząć się w każdej chwili”.