Prezes PiS Jarosław Kaczyński próbował spotkać się z Maciejem Wąsikiem, który odsiaduje karę w zakładzie karnym w Przytułach Starych. Nie udało mu się to jednak z powodu przepisów prawa. Kaczyński zarzucił władzom “złośliwość” i “złą wolę”.
Wąsik został skazany na dwa lata więzienia za nadużycie uprawnień i przekroczenie kompetencji w związku z aferą gruntową. W tym samym procesie skazany został także Mariusz Kamiński, który trafił ostatecznie do więzienia w Radomiu. Obaj politycy prowadzą głodówkę w proteście przeciwko wyrokowi, który uważają za niesprawiedliwy i politycznie motywowany.
Kaczyński przyjechał do Przytułów Starych, aby zobaczyć się z Wąsikiem i zapytać go o jego stan zdrowia. Został o to poproszony przez żonę Wąsika, która wykorzystała już miesięczny limit odwiedzin.
Kaczyński nie został jednak wpuszczony do zakładu karnego. Jak tłumaczył, dyrektor i wicedyrektor placówki odwoływali się do przepisów prawa, które ograniczają liczbę i czas widzeń z osadzonymi. Prezes PiS dodał, że funkcjonariusze służby więziennej zachowywali się bardzo kulturalnie, ale nagiąć przepisów nie chcieli i stanowczo odmówili widzenia z Wąsikiem.
– Chciałem tylko zobaczyć, w jakim stanie jest pan minister. Zapewniono mnie, że on ze względu na swój stan zdrowia nawet nie ma tego dożylnego dożywiania, tak jak ma je pan minister Kamiński. A o dożywianiu przez nos nie ma w tej chwili mowy – powiedział Kaczyński w rozmowie z TV Republika.
Prezes PiS dodał, że żona Wąsika „jest bardzo zaniepokojona sytuacją swojego męża”. – Jej limit pobytów dwa razy w miesiącu już się wyczerpał, bo tu była raz, a przy tym jeszcze była w areszcie Grochowie. No i jej zdenerwowanie jest dla mnie zupełnie uzasadnione. No ale nie dałem rady tutaj nic zrobić, bo przepisy są jednoznaczne, a innych metod nie ma – rozłożył ręce Kaczyński.
Kodeks karny określa, że w zakładzie karnym zamkniętym skazany może korzystać z dwóch widzeń w miesiącu, po 60 minut każde. Widzenia z osobami spoza rodziny lub osób bliskich wymagają zgody dyrektora zakładu karnego.
Jak dodał, tak samo z kwitkiem z Aresztu Śledczego w Radomiu został odprawiony Mateusz Morawiecki, który chciał się spotkać z Mariuszem Kamińskim.
Jednocześnie Kaczyński nie krył swojego oburzenia na postawę władz, które nie zgodziły się na wypuszczenie Kamińskiego i Wąsika na czas procedury ułaskawienia, którą wszczął prezydent Andrzej Duda.
– Sądzę, że to jest wynik złośliwości. Ta ekipa jest złośliwa, ma bardzo wiele złej woli. Poza tym to są po prostu, mówiąc najkrócej, źli ludzie. Tak to można określić. Mamy dzisiaj u władzy złych, pełnych złej woli i złych emocji ludzi. I taka władza na pewno nam straszliwie jako Polsce, straszliwie zaszkodzi. Mam nadzieję, że nie będzie trwała długo. To wszystko, co mam do powiedzenia – skwitował prezes PiS.