Palestyńscy jeńcy, pojmani w Strefie Gazy przez izraelskich żołnierzy, byli bici i przetrzymywani przez wiele tygodni; niektóre osoby wypuszczono na wolność niemal nago – ujawnił w piątek Ajith Sunghay, przedstawiciel Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR).
Odnotowano przypadki mężczyzn przetrzymywanych przez Izraelczyków w nieznanych miejscach w okresie od 30 do 55 dni. Jeńcom zawiązywano oczy, bito ich. Istnieją doniesienia o więźniach, których zimą, w trudnych warunkach pogodowych, wypuszczono z miejsc zatrzymania ubranych wyłącznie w pieluchy – powiadomił Sunghay, cytowany przez agencję Reutera i portal Times of Israel.
Przedstawiciel OHCHR zaapelował do strony izraelskiej o zaprzestanie takich praktyk wobec pojmanych Palestyńczyków.
19 grudnia ubiegłego roku siły zbrojne Izraela poinformowały o zawieszeniu w czynnościach służbowych żołnierzy, którzy poniżali co najmniej siedmiu palestyńskich jeńców w Dżeninie na Zachodnim Brzegu Jordanu. Incydent uznano wówczas za „godny ubolewania i stojący w wyraźnej sprzeczności z wartościami wyznawanymi przez izraelską armię”.
Rządząca w Strefie Gazy organizacja terrorystyczna Hamas przeprowadziła 7 października ubiegłego roku atak na Izrael. Zginęło wówczas około 1200 osób, w większości cywilów. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło przeszło 24 tys. Palestyńczyków, a 90 proc. z ponad 2 mln mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy. Zniszczeniu uległa połowa wszystkich budynków na tym terytorium.