Papież Franciszek przyjął na audiencji w Watykanie Komunistyczną Partię Wietnamu. Obecny Ojciec Święty może być pierwszym przywódcą Kościoła Katolickiego w historii, który odwiedzi to komunistyczne azjatyckie państwo.
Watykan od dłuższego czasu pozostaje w dobrych stosunkach z wietnamskimi komunistami. W wyniku umowy podpisanej 27 lipca ub.r., 23 grudnia ub. rok polski arcybiskup Marek Solczyński jest stałym przedstawicielem Stolicy Apostolskiej w tym państwie.
Przywódca Wietnamu Võ Văn Thưởng w grudniu ubiegłego roku zaprosił papieża Franciszka do wizyty w tym państwie i bardzo możliwe, że Ojciec Święty będzie pierwszy przywódcą Kościoła, który z takiego zaproszenia od wietnamskich komunistów skorzysta.
Pod względem wyciągania ręki w stronę socjalistów i komunistów Franciszek jest prawdziwym rewolucjonistą na Tronie Piotrowym. Już w styczniu papież udzielił audiencji stowarzyszeniu ds. dialogu między marksistami i chrześcijaństwem.
Z kolei w czwartek 18 stycznia w godzinach porannych papież przyjął na audiencji przedstawicieli Komunistycznej Partii Wietnamu.
Warto tu podkreślić, że według Amnesty International partia ta stosuje masowe represje wobec opozycji, a w Wietnamie ograniczane są wolność słowa i zgromadzeń.
Instytucje międzynarodowe uważają, że naruszanie praw człowieka jest normą w tym rządzonym przez komunistów państwie.
Według oficjalnych statystyk katolicy stanowią 7 proc. mieszkańców Wietnamu. 50 proc. Wietnamczyków to buddyści, a blisko 20 proc. – ateiści.