Strona głównaWiadomościPolskaMam psa, więc mamy „rodzinę międzygatunkową”?

Mam psa, więc mamy „rodzinę międzygatunkową”?

-

- Reklama -

Ekscesy ideologii „równości gatunkowej” i weganizmu dotarły i do Polski. Zachodzi obawa, że mogą się i u nas ugruntować, bo ścieżki przeciera tu np. internetowy sentymentalizm z publikacjami filmików antropomorfizujących zachowania zwierząt. W gruncie rzeczy, chodzi jednak o niszczenie tradycyjnego pojęcia rodziny, nawet z… wykorzystywaniem zwierząt. 

Okazuje się, że „postęp międzygatunkowy” trafił nawet na uczelnie. Uniwersytet Gdański bada np. zalety „rodzinności międzygatunkowej”. Pracownicy naukowi Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego sprawdzają jak wpłynie na studentów możliwość przyprowadzania na zajęcia swoich czworonogów?

Eksperyment potrwa pół roku, a na jego podstawie zostaną opracowane rekomendacje dla dziekana. „Rodzinność międzygatunkowa nie musi pozostawać w cieniu naszego prywatnego życia, a miejsca pracy czy nauki mogą ją wspierać” – przekonują autorzy badania.

Od 2023 roku na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego trwają pilotażowe badania pod nazwą „Pies na WNS”. Badanie pilotażowe prowadzone na Wydziale Nauk Społecznych UG jest częścią interdyscyplinarnego projektu badawczego „Para i Pies. Relacje i więzi międzygatunkowe w życiu prywatnym i przestrzeni publicznej”.

Autorzy przeprowadzili wstępne badania wśród bezdzietnych par, które uważają zwierzęta domowe za członków rodziny. „Rodzinność międzygatunkowa nie musi pozostawać w cieniu naszego prywatnego życia, a miejsca pracy czy nauki mogą ją wspierać. Jest przecież wiele sytuacji, w których studenci potrzebują wsparcia swoich bliskich zwierzęcych towarzyszy, ale też takich, kiedy to zwierzęta potrzebują wsparcia od nas” – mówiła dr Magdalena Gajewska z Instytutu Socjologii.

Źródło: PCH24/ PAP

Najnowsze