Spółka Agora, do której należy m.in. „Gazeta Wyborcza”, zwolni w najbliższym czasie 14,5 proc. pracowników. To nie jedyna znana firma, która przymierza się do zwolnień.
Oficjalne statystyki bezrobocia są rekordowo niskie, ale kilka dużych firm szykuje w najbliższym czasie grupowe zwolnienia.
Zwolnienia w Agorze
Jak informuje portal „Wirtualne Media”, spółka Agora zamierza od 5 lutego do 31 marca zwolnić 190 osób, czyli 14,15 proc. wszystkich pracowników.
„Przyczyną zamierzonego zwolnienia grupowego w obszarze Prasa Cyfrowa i Drukowana są czynniki rynkowe wynikające ze stałego trendu spadkowego sprzedaży prasy drukowanej związanego z odpływem czytelników do innych kanałów komunikacji, natomiast w obszarze Internet przyczyną jest wyraźne pogorszenie przychodów ze sprzedaży reklam w modelu open market oraz wzrost pozycji platform globalnych” – informuje Agora w komunikacie.
Agora podkreśla, że „z uwagi na te czynniki musi podjąć działania zmierzające do dostosowania się do zmieniającego otoczenia rynkowego i oczekiwań odbiorców, a przeprowadzana restrukturyzacja jest warunkiem koniecznym do ustabilizowania sytuacji finansowej obszarów Prasa Cyfrowa i Drukowana oraz Internet, jak i zadbania o ich stabilność i rozwój oraz pozycję rynkową w następnych latach”.
Firma zapewnia, że przeprowadzi zwolnienia „z dbałością o pracowników oferując im ustawowe odprawy i świadczenie dodatkowe, którego wysokość i warunki przyznania będą przedmiotem ustaleń ze związkami zawodowymi”.
Scania zwolnienia
Na zwolnienia muszą się przygotować także pracownicy firmy Scania Production Słupsk, która we wpisie na FB poinformowała, że „w grudniu został zmontowany ostatni autobus” w fabryce w Słupsku. „W styczniu powinien gotowy wyjechać do klienta. Będzie to 10 413 autobus wyjeżdżający ze słupskiej fabryki” – przekazano.
Firma już w maju zeszłego roku informowała, że zmienia strategię. „Nowa strategia będzie polegać na stopniowym wygaszeniu części produkcji i zamknięciu fabryki nadwozi autobusów w Słupsku, w firmie Scania Production Słupsk S.A., w pierwszym kwartale 2024 roku” – informowano.
Zmiany miały być powodowane negatywnymi zmianami na globalnym rynku w segmencie autobusów. „Przekłada się to na spadek liczb zamówień na nowe autobusy i powoduje trwałą utratę rentowności tego segmentu” – podkreślano.
Uderzyć w spółkę miała także poważnie pandemia Covid-19. Pracownicy mogą jednak liczyć na spore odprawy.
„Oprócz wykraczających ponad obowiązek prawny odpraw, firma przygotowuje wsparcie obejmujące m.in. doradztwo zawodowe, możliwość szkoleń w celu zmiany kwalifikacji zawodowych oraz inne świadczenia” – informowano.
Kto następny?