Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej zostanie nowym europosłem. Załapie się na kilka miesięcy wysokiej pensji przed kolejnymi wyborami. Zastąpi Radosława Sikorskiego, który stracił mandat po tym, gdy 13 grudnia został ministrem spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska.
„Po 16 latach nieprzerwanej pracy w polskim parlamencie obejmuję mandat w Parlamencie Europejskim. Deklaruję, że tak jak do tej pory pozostanę aktywnym parlamentarzystą, godnie reprezentując RP i wspierając Rząd w działaniach na rzecz przywrócenia silnej pozycji Polski w UE” – napisał Brejza.
Mandat europosła w pierwszej kolejności przypada Brejzie, ponieważ w wyborach do PE w 2019 r. uzyskał on drugi po Sikorskim wynik w tym samym okręgu.
W teorii Brejza idzie do Parlamentu Europejskiego na kilka miesięcy, ale można zakładać, że wystartuje także w najbliższych wyborach, które zaplanowano na początku czerwca br. Pensja europarlamentarzysty wynosi ok. 38 tys. zł miesięcznie „na rękę”, a mniej więcej drugie tyle można wyciągnąć z różnych diet, dodatków, kilometrówek itp.
Tym samym Brezja zrezygnuje z mandatu posła na Sejm RP. W październikowych wyborach uzyskał najlepszy wynik na liście KO (startując z 3. miejsca) w okręgu nr 4 (Inowrocław). Jego miejsce na Wiejskiej najprawdopodobniej zajmie Magdalena Łośko, która uzyskała szósty najlepszy wynik na liście, a KO zgarnęła w tym okręgu pięć mandatów.