Strona głównaWiadomościŚwiatNie żyje jeden z dowódców Hamasu. Zginął w nalocie

Nie żyje jeden z dowódców Hamasu. Zginął w nalocie

-

- Reklama -

W nalocie izraelskim zginął Adila Mismah, jeden z dowódców terrorystycznej organizacji Hamas kierujących atakiem 7 października; był odpowiedzialny za masakrę w kibucach – poinformowała armia izraelska.

Izrael wycofał w poniedziałek czołgi z niektórych dzielnic Gazy, strefę opuściły też „tysiące” żołnierzy, podał rzecznik, dodając, że na północy Izrael jest bliski osiągnięcia „kontroli operacyjnej”. Łącznie wycofanych zostało pięć brygad. Część żołnierzy ma zostać skierowana na ćwiczenia, inni będą mogli wrócić do domów i do pracy, przekazał kontradmirał Daniel Hagari.

- Reklama -

Cele wojny, jakie postawił sobie Izrael, „będą wymagały długotrwałych walk, do których stosownie się przygotowujemy” – powiedział Hagari. Po ataku Hamasu i koalicji mniejszych organizacji terrorystycznych na Izrael władze zapowiedziały całkowite zniszczenie Hamasu i uniemożliwienie mu dalszego rządzenia Gazą.

Jednocześnie z rozpoczęciem wycofywania części wojsk z północy strefy trwały intensywne walki na południu, zwłaszcza w rejonie miasta Chan Junis. Nadal trwa też ostrzał Izraela ze Strefy Gazy – w nocy z niedzieli na poniedziałek rakietami został ostrzelany Tel Awiw.

Izraelskie media sugerują, że w Strefie Gazy zacznie się nowa faza walk. „Wojna się nie kończy” – powiedział agencji AP Szlomo Brom, emerytowany generał. „Zaczyna się inny jej model”, który jego zdaniem może być rezultatem nacisków USA.

Mimo rosnących strat Izraelczycy nadal w ogromnej większości opowiadają się za celami wojny. Do poniedziałku w walkach zginęło 172 żołnierzy, z czego 18 straciło życie w wyniku tzw. braterskiego ognia, a 11 w wyniku wypadków.

Kontrolowany przez Hamas palestyński resort zdrowia poinformował, że dotychczas zginęło 21 978 Palestyńczyków. Liczba ta zawiera zarówno ofiary cywilne, jak i członków organizacji zbrojnych, którzy polegli w walce.

(PAP)

Najnowsze