Zrobię wszystko aby zmienić ordynację wyborczą, jeśli się nie uda, to trudno. Przykro mi, że skończę jako Reytan-bis, ale przynajmniej będę miał czyste sumienie i wnuki nie powiedzą mi, że sprzedałem Polskę – powiedział w środę w Studiu PAP szef koła Kukiz’15 Paweł Kukiz.
Kukiz zapewnił, że konsekwentnie będzie przypominał przyszłemu rządowi i szefowi PO Donaldowi Tuskowi o jego dawnej obietnicy zmiany ordynacji wyborczej na model mieszany z jednomandatowymi okręgami wyborczymi (JOW-ami).
„Prawo i Sprawiedliwość, dzięki umowie z Kukiz’15, wpisało zmianę ordynacji na model mieszany do swojego programu. Więc macie, koleżanki i koledzy, większość konstytucyjną, która umożliwia zmianę sposobu wybierania posłów” – powiedział.
Polityk zauważył, że nieoceniona jest też rola mediów w uświadamianiu obywatelom istoty m.in. referendów obywatelskich oraz zmiany ordynacji na model mieszany. „Istnieje szansa na to, że za 20 lat po wprowadzeniu tych zmian będziemy cywilizowanym państwem o demokracji obywatelskiej, a nie – jak dziś – państwem postkomunistycznym o demokracji partyjnej, gdzie ten 'bidny’ lud uwierzył w to, co im w telewizji powiedzieli, że mamy demokrację. Nie mamy demokracji. To jest taka sama demokracja partyjna, jak kiedyś demokracja szlachecka” – stwierdził.
„Będę robił wszystko, by zmienić tę ordynację wyborczą, wprowadzić sędziów pokoju wybieranych przez obywateli. Nie uda się? Trudno. Z czystym sumieniem wyjdę za cztery lata z tego Sejmu. Powiem bardzo państwu: serdecznie dziękuję. Przykro mi, że skończę jako Reytan-bis, ale przynajmniej będę miał czyste sumienie i wnuki nie będą o mnie mówiły, że sprzedałem Polskę” – powiedział.
Kukiz przyznał, że ma mniej siły, jest coraz bardziej wypalony i traci wiarę w to, że w Polsce „znajdzie się odpowiednia liczba obywateli świadomych, mądrych, myślących, którzy mają mózg zamiast Tik Tok’a pod 'kopułką’ i zażądają tych zmian ustrojowych”. „Jednak w zbyt wielkiej mierze Polacy zostali poddani takiemu praniu mózgów od 1989 roku, że naprawdę uwierzyli, że żyją w demokratycznym państwie, wokół którego się kręci cały świat. Tak nie jest” – podsumował polityk.