Strona głównaWiadomościSportKontrole hoteli przed olimpiadą Paryż 2024

Kontrole hoteli przed olimpiadą Paryż 2024

-

- Reklama -

We Francji spodziewany jest gwałtowny wzrost cen i kosztów pobytu kibiców podczas igrzysk olimpijskich Paryż 2024. Rzad zapowiada walkę ze „spekulantami” i do czasu rozpoczęcia igrzysk we Francji kontrolowanych będzie 10 000 hoteli.

Ambitne plany, bo w całym 2023 r. skontrolowano 600 hoteli w Île-de-France. Minister turystyki Olivia Grégoire zapowiedziała, że jedna trzecia pracowników DGCCRF zostanie „zmobilizowana do kontrolowania hotelarzy i restauratorów, z których część już przygotowuje się do gwałtownego podniesienia cen”.

- Reklama -

U nas w czasach „realnego socjalizmu” były inspekcje robotniczo-chłopskie, ale „walka ze spekulantami” zdaje się wyglądać podobnie. Minister Grégoire oświadczyła, że wprowadza „mechanizmy zwalczania oszustw”.

Nie będzie jednak „kontrolowania cen”, bo minister dodała, że „nie żyjemy w gospodarce kontrolowanej”. Skuteczny ma się okazać sposób polegający na znacznym zwiększeniu kontroli.

We Francji istnieje „platforma” dla donosicieli (serwis SignalConso), ale można to też uczynić za pośrednictwem prefektur lub innych służb. Przed igrzyskami skontrolowanych zostanie i tak 1600 hoteli w regionie Ile-de-France (regionie stołecznym) i 10 000 w całej Francji.

Minister Olivia Grégoire ostrzegła hotelarzy i restauratorów, że „rząd nie będzie przymykał oczu na praktyki przestępcze” i ma „arsenał kar i sankcji”. W teren ruszy 900 agentów ds. zwalczania nadużyć finansowych, czyli „jedna trzecia personelu Departamentu”.

Kontrole będą dotyczyć hoteli, kwater do wynajęcia, cateringu, restauracji, kawiarni, pól namiotowych, platform rezerwacji online, itd. Minister wezwała dodatków do „czujności” i „odpowiedzialności”, „aby turyści francuscy i zagraniczni, otrzymali za swoje pieniądze odpowiednie usługi i jakość, bo w przeciwnym razie zostaną surowo ukarani”. Wydaje się, że we Francji zapomnieli co to wolny rynek i konkurencja, a rząd tak przyzwyczaił się do etatystycznego regulowania wszystkiego co się da, że inaczej po prostu nie potrafią.

Źródło: Le Figaro

Najnowsze