Od 1 stycznia 2024 roku na polskich stacjach paliw pojawi się nowy rodzaj benzyny – E10. Zastąpi popularną Pb95. To paliwo, które zawiera do 10 proc. biokomponentów, czyli alkoholu roślinnego. To podobno dla dobra środowiska, ale już niekoniecznie dla dobra portfeli i silników niektórych kierowców. Ci będą mieli do wyboru albo pozbycie się auta, albo tankowanie znacznie droższej Pb98.
Paliwo E10 nie jest odpowiednie dla wszystkich samochodów. W niektórych przypadkach chodzi już o samochody wyprodukowane przed 2010 rokiem. Nowe, bardziej „ekologiczne” paliwo E10 może uszkadzać uszczelnienia w układzie paliwowym i skracać okres zdatności paliwa.
Aby sprawdzić, czy nasz samochód może tankować E10, możemy skorzystać z internetowej wyszukiwarki Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Wystarczy wpisać markę, model i rok produkcji auta. Urzędnicy zaznaczają jednak, że wyszukiwarka nie gwarantuje stuprocentowej pewności, a ministerstwo nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne szkody.
Według serwisu autokult.pl, co najmniej 50 popularnych w Polsce modeli aut nie powinno być tankowanych paliwem E1045. Na liście znalazły się m.in. Fiat Punto, Ford Fiesta, Honda Civic, Mazda 6, Nissan Micra, Opel Astra, Peugeot 206, Renault Clio, Skoda Fabia, Toyota Corolla i Volkswagen Golf. Mowa o autach konkretnej generacji.
Co zrobić, jeśli nasz samochód nie nadaje się do E10?
Jeśli nasz samochód nie jest przystosowany do paliwa E10, trzeba będzie tankować benzynę 98 (Pb98). Ta jest oczywiście droższa. Obecnie średnia cena Pb98 na stacjach w Polsce to 7,06 zł/l, podczas gdy Pb95 kosztuje 6,47 zł/l. Różnica wynosi więc prawie 60 groszy na litrze. Przy jednorazowym tankowaniu do pełna, zakładając, że bak ma 50 litrów, to wydatek rzędu 30 zł więcej.
Pb98 jest droższa od Pb95, ponieważ ma wyższą liczbę oktanową i zawiera dodatkowe składniki, które chronią silnik przed korozją i utlenianiem.
Czy paliwo E10 będzie droższe od Pb95?
Jak będzie się kształtować cena nowego paliwa E10, które zastąpi Pb95? Na razie nie wiadomo, choć Orlen zarzeka się, że cena będzie bardzo zbliżona.
Paliwo E10 jest już dostępne w wielu krajach europejskich, takich jak Austria, Bułgaria, Rumunia, Niemcy, Słowacja i Węgry. Od 1 stycznia 2024 roku będzie także w Polsce. Wszystko zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej, która w ten sposób „walczy” z emisją gazów cieplarnianych.