Para z Pekinu przez pół roku nieświadomie piła wodę z toalety. Gotowali w tej wodzie jedzenie i używali jej do picia. Po pół roku ich stan zdrowia znacznie się pogorszył. Nie robili tego jednak celowo.
Tan i jego dziewczyna to para, która w maju 2023 roku wynajęła mieszkanie w Pekinie. Już kilka tygodni po przeprowadzce ich stan zdrowia zaczął się pogarszać.
Mężczyzna zaczął tracić włosy, jego twarz oblał trądzik. Jego partnerce zaczął doskwierać kaszel i odczuwała uciski w klatce piersiowej.
Ponadto oboje mieli nieustanne problemy żołądkowe, niestrawność i silne bóle brzucha.
Gdy minęło pół roku, Tan uświadomił sobie, że do mieszkania nie przyszedł jeszcze rachunek za wodę. Para nie zapłaciła za wodę ani grosza, a mimo to – administracja jej nie odcięła.
Mężczyzna sprawdził stan wodomierzy i odkrył, że wynika z niego, iż para nie zużywa wody. Stan nie zmienił się nawet wówczas, gdy odkręcił wszystkie krany.
Tan postanowił wezwać hydraulików, by sprawdzili, co się dzieje w tym mieszkaniu.
Okazało się, że lokatorzy nie mieli dostępu do wody pitnej. Woda, która leciała z ich kranów, pochodziła z rury, która była podłączona do toalety.
Co ciekawe – firma, która wynajmowała Tanowi i jego dziewczynie mieszkanie, wiedziała o tym i twierdzi, że para także była poinformowana, iż w tym lokum, by mieć wodę pitną, trzeba najpierw odkręcić specjalne zawory.
Tan i jego dziewczyna twierdzą jednak, że po pierwsze – nie byli poinformowani, a po drugie – żadnych takich zaworów w mieszkaniu nie było.