Uprawianie demokracji, z punktu widzenia ideowego środowiska, nie jest proste – powiedział podczas XIII Konferencji Prawicy Wolnościowej poseł Włodzimierz Skalik.
W Warszawie trwa drugi dzień XIII Konferencji Prawicy Wolnościowej. Podczas jednego z paneli debatowali debiutujący w Sejmie posłowie: Bronisław Foltyn (Nowa Nadzieja) i Włodzimierz Skalik (Konfederacja Korony Polskiej).
Redaktor „Najwyższego Czasu!” Radosław Piwowarczyk pytał, jak widzą oni przyszłość Konfederacji. W środowisku cały czas trwa bowiem powyborcza debata, a frakcje spierają się o to, w którą stronę powinna pójść polska prawica.
– Czy ma być to partia koniunkturalna czy ideowa? – pytał red. Piwowarczyk. – Wydaje mi się, że właśnie na tej płaszczyźnie jest główne niezadowolenie, nieporozumienie ze strony części sympatyków, którzy zgłaszają swoje uwagi do tego, jak wygląda obecnie narracja Konfederacji. Z jednej strony przyzwyczaili się do tego, że partie, szczególnie związane z Korwin-Mikkem, głosiły te same poglądy, niezależnie od tego, czy dawało to 1 proc. czy rekordowe 7 proc., a z drugiej strony, słuchając wczoraj wypowiedzi Krzysztofa Bosaka odniosłem wrażenie, że mówił coś w stylu, że Konfederacja nie może obecnie mówić o POLexicie, bo to popiera za mało osób – dodał.
Zatem Konfederacja ma być partią ideową czy koniunkturalną? Według Foltyna powinna pewną hybrydą. – Konfederacja składa się z minimum trzech środowisk. Jeśli przejrzeć podręcznikowo, politologicznie, to Konfederacja nie ma prawa istnieć, bo my się tylko dogadujemy w pewnym zbiorze postulatów, idei, ale w wielu się różnimy. Konfederacja nie może się ujednolicać ideologicznie, tylko pójść szeroko. Po co? Aby zdobyć jak najwięcej głosów. A chcąc to zrobić, musimy się otworzyć na pewne środowiska, co oznacza także rezygnację z pewnych postulatów – powiedział poseł.
Zaznaczył, że „tym sporom nie będzie końca, ale nie da się tego tak nagle uciąć”. – To powinna być hybryda, ale mądrze zarządzana. Organizacyjnie mamy jeszcze dużo do zrobienia. Niestety, lokalnie Konfederacja nie przedstawia zbyt dużej siły – wskazał mankamenty Foltyn.
Skalik zwrócił z kolei uwagę, że „uprawianie demokracji, z punktu widzenia ideowego środowiska, nie jest proste”. – Wydaje mi się, że Konfederacja jednak zachowuje swoją ideowość. Kwestia członostwa Polski w UE staje się istotną w naszej debacie – zaznaczył.
– Co ważne, w Konfederacji nie jesteśmy spod jednej sztancy. To świetny przykład, że można, mając różne spojrzenia na różne kwestie, jednak podejmować skuteczne współdziałanie – ocenia Skalik.
Następnie odniósł się stricte do swojej formacji, czyli Konfederacji Korony Polskiej, która, według niego, jest „wyprzedzającym” środowiskiem. – Reagujemy na pewne kwestie wcześniej niż szerszy ogół. My na Marszu Niepodległości stanęliśmy z banerami POLexit, ponieważ uważamy, że tę kwestię należy stawiać w przestrzeni publicznej, należy rozważać to jako alternatywę. Bezalternatywne scenariusze są niezwykle szkodliwe. Na poziomie firmy planuje się różne scenariusze, oczywiście realizuje jeden, ale planuje różne, więc także na poziomie państwa należy to robić. Nieodpowiedzialnością jest niebranie pod uwagę POLexitu – podsumował Skalik.
ZOBACZ INNE WYSTĄPIENIA PODCZAS XIII KONFERENCJI PRAWICY WOLNOŚCIOWEJ:
- Kierunek Konfederacji? Bosak: Ten fakt nie może nam umykać
- Zagrożenia dla wolności. Michalkiewicz: Wchodzimy w nowy etap
- Braun: Wszystko przez sieci uzależnień
- Korwin-Mikke: W ramach Konfederacji, albo poza Konfederacją