Chodzi tu o gest piłkarzy dwóch drużyn, które zbojkotowały pierwszą minutę meczu. Wcześniej UEFA nie zgodziła się na „minutę ciszy” dla uczczenia ofiar ataku Hamasu z 7 października w Izraelu. Piłkarze po gwizdku sędziego jednak i tak odczekali nieruchomo, bez gry, pierwsze 60 sekund spotkania.
Ten gest młodych piłkarzy odbił się szerokim echem na świecie i zdaje się przyćmił mocno, w końcu taki sobie, występ kadry seniorskiej. We Francji o samowolnej „minucie ciszy” rozpisują się praktycznie wszystkie media.
Początek rozgrywanego w Łodzi meczu eliminacyjnego Euro U-21 szeroko opisano i pośrednio skrytykowano decyzję UEFA. Dodawano, że „na razie organ zarządzający europejską piłką nożną nie wskazał, dlaczego nie zezwolił na ten moment kontemplacji, którego chciały obydwie drużyny”.
Przy okazji czytelnik, mógł się dowiedzieć, że „Polska ostatecznie wygrała 2:1, strzelając w drugiej połowie dwa gole, a Izrael w doliczonym czasie gry zmniejszył wynik porażki”. W depeszy AFP dodano także, że Polacy „kontynuują doskonałą passę i umocnili się na pierwszym miejscu w grupie D eliminacji”.
Francuzi nie byliby jednak sobą, gdyby nie skojarzyli gestu młodych Polaków z Holocaustem na naszych ziemiach. Prawicowy portal „Valeurs” dopisał do depeszy AFP, że w Łodzi istniało jedno z „najstraszniejszych gett podczas II wojny światowej.” Związku z gestem piłkarzy i decyzją UEFA to raczej nie ma…