Strona głównaWiadomościPolitykaKulisy wyboru Bosaka na wicemarszałka Sejmu. "To była istna telenowela"

Kulisy wyboru Bosaka na wicemarszałka Sejmu. „To była istna telenowela”

-

- Reklama -

Krzysztof Bosak z Konfederacji ostatecznie znalazł się w Prezydium Sejmu i został wicemarszałkiem, choć do ostatniego dnia nie było to oczywiste. Jak wyglądały kulisy?

W ubiegłym tygodniu media obiegła wiadomość, że decyzją prawdopodobnej nowej koalicji rządzącej dla przedstawiciela klubu Konfederacji zabraknie miejsce w Prezydium Sejmu.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Radość z tego faktu wyrażali przede wszystkim przedstawiciele Lewicy, a w mniejszym stopniu także Koalicji Obywatelskiej. Monika Wielichowska (KO) stwierdziła na przykład, że nie powierzyłaby funkcji wicemarszałka nikomu z Konfederacji, a na pytanie dlaczego, odpowiedziała, że dlatego, bo „Konfederacja jest Konfederacją”.

Europa Suwerennych Narodów

Wielu mainstreamowych dziennikarzy i publicystów wstawiło się jednak za Konfederacją wskazując, że skoro utworzyli klub parlamentarny (potrzeba do tego minimum 15 posłów), to powinni mieć także swoje miejsce w Prezydium Sejmu. Słowa poparcia popłynęły nawet od poseł Lewicy Pauliny Matysiak, która jednak wśród lewicowych polityków prezentowała odosobnione zdanie.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

Sam Bosak kurtuazyjnie wypowiadał się na ten temat, dając do zrozumienia, że jeszcze nic nie jest przesądzone. Ostatecznie on, jak i cała Konfederacja, przekonali nową koalicję. W zamian – wg ustaleń Wirtualnej Polski – musieli jednak poprzeć Szymona Hołownię na marszałka Sejmu.

I tak też się stało. W pierwszym głosowaniu posłów X kadencji Konfederacja, mając do wyboru Hołownię i Elżbietę Witek, wskazała na tego pierwszego. Przed głosowaniem swoisty „akt oskarżenia” wobec Witek wygłosił z mównicy sejmowej Grzegorz Braun, wymieniając liczne argumenty, dla których Konfederacja Witek nie poprze.

Po przerwie Sejm przegłosował uchwałę, zgodnie z którą może być sześciu wicemarszałków Sejmu. Wtedy jasne stało się, że to ukłon w stronę Bosaka, którego Konfederacja desygnowała do prezydium i na fotel wicemarszałka. W głosowaniu Bosaka poparły Prawo i Sprawiedliwość, PSL oraz Polska 2050. W sumie 272 głosy „za” i to wystarczyło. Koalicja Obywatelska się wstrzymała, a Lewica była przeciwko.

W rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM Bosak zdradził, że do końca nie było wiadomo, jak zagłosują posłowie. – Mam wrażenie, że w nowej, rodzącej się koalicji jest jeden wielki bałagan, jeżeli chodzi o robienie jakichkolwiek ustaleń. To znaczy: to, w jaki sposób próbowaliśmy ustalić, jak inne kluby zagłosują w sprawie naszej obecności w Prezydium Sejmu, to była istna telenowela. Do ostatniej chwili nie potrafili się zdecydować – powiedział.

Odrzucił także twierdzenia, jakoby Konfederacja dogadała się z Koalicją Obywatelską w kwestii wyboru do Prezydium Sejmu. – Zostałem wybrany do Prezydium Sejmu głosami PSL-u, Polski 2050 i PiS. Koalicja centroprawicowa powstała w celu uzupełnienia Prezydium o kandydata Konfederacji – zaznaczył.

Na uwagę, że na sześciu wicemarszałków Sejmu zgodziła się PO, odpowiedział: – Gdyby się nie zgodziła i tak zostałoby to przegłosowane, bo Platforma nie ma większości. Tak działa demokracja (…). Oni po prostu nie chcieli przegrać głosowania, które by przegrali.

Najnowsze