Strona głównaWiadomościŚwiatWielki marsz przeciw antysemityzmowi w atmosferze politycznych kłótni. Bez Macrona, ale z...

Wielki marsz przeciw antysemityzmowi w atmosferze politycznych kłótni. Bez Macrona, ale z Le Pen

-

- Reklama -

W Paryżu i w wielu innych miastach Francji zwołano na 12 listopada demonstracje przeciw antysemityzmowi. Od wybuchu wojny w Gazie, we Francji mnożą się incydenty z udziałem muzułmanów i Żydów. Wielki więc miał być ponad „podziałami politycznymi”, ale zaczął się właśnie od sporów politycznych.

Do ochrony demonstracji zmobilizowano 3000 funkcjonariuszy policji. Emmanuel Macron nie bierze udziału, w przeciwieństwie do Marine Le Pen, której obecność jest jednak już krytykowana. Marsz zwołali przewodnicząca Zgromadzenia Narodowego Yaël Braun-Pivet i przewodniczący Senatu Gérard Larcher.

- Reklama -

W Paryżu marsz rozpoczął się pod Esplanade des Invalides (7. dzielnica) o godzinie 15:00 i ma przejść na Place Edmond Rostand (6. dzielnica). Zakończenie przewidziano na godzinę 19:00. Zamkniętych zostanie wiele stacji metra i RER, m.in. na Placu Concorde, przy Zgromadzeniu Narodowym, Solférino, Saint-Germain des Prés, Mabillon, Odéon i Cluny-la-Sorbonne.

Paryski marsz odbywa się pod hasłem – „W imieniu Republiki i przeciw antysemityzmowi we Francji, na rzecz praw człowieka i zjednoczonego narodu, w celu potępienia nosicieli nienawiści i uwolnienia zakładników, w tym ośmiu naszych rodaków”.

Prezydent Emmanuel Macron nie będzie obecny, ale zapewniał, że „będzie tam sercem i myślami”. Z marszu wycofała się lewicowa partia Zbuntowana Francja (LFI). Będą za to politycy prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN), co jednak rzecznik rządu Olivier Véran nazwał… „nieprzyzwoitością”. Będzie też Eric Zemmour, szef partii Reconquête.

To właśnie obecność partii prawicy nie spodobała się szefowi LFI Melenchonowi. Zbuntowana Francja organizuje więc własny wiec. LFI w niedzielę o godzinie 11:00 bierze udział w iinym zgromadzeniu, przeciwko „antysemityzmowi, rasizmowi i skrajnej prawicy”.

Nie będzie LFI, ale przybędą politycy ich koalicjantów, czyli socjaliści, komuniści i Zieloni. Marsz oficjalny ma być odpowiedzią na marsze pro-palestyńskie, ale przede wszystkim na to, że od 7 października odnotowano we Francji oficjalnie 1247 „aktów antysemickich”.

Konferencja Biskupów Francji (CEF) wysłała na oficjalny marsz dyrektora ds. stosunków z judaizmem o. Christophe’a Le Sourta oraz sekretarza generalnego ks. Huguesa de Woillemonta. Obecny będzie także ks. biskup Nanterre Matthieu Rougé.

Kilku ważnych imamów i organizacje muzułmańskie marsz zbojkotowały, wyrażając ubolewanie, że odbędzie się on „bez słowa na temat islamofobii”. „Wielki Meczet nie weźmie udziału w zaplanowanym na przyszłą niedzielę marszu przeciwko antysemityzmowi” – ​​zapowiedział wprost w ostatni piątek imam Wielkiego Meczetu w Paryżu Abdennour Tahraoui.

Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego (CFCM) stwierdziła, że ​​en marsz, którego wyłącznym celem jest potępienie antysemityzmu bez słowa na temat islamofobii, niestety prawdopodobnie nie zjednoczy ludzi”. Imam Bordeaux Tareq Oubrou , mówił na antenie LCI, że „w tej demonstracji nie będzie wielu muzułmanów”.

Oprócz marszu w stolicy zgłoszono we Francji 73 wiece z inicjatywy stowarzyszeń, lokalnych związków wyznaniowych i lokalnych oddziałów partii politycznych. Oczekuje się, że w Marsylii będzie 2500 osób, 1500 w Tuluzie, 1500 w Nantes, 1000 w Nîmes, 1000 w Colmar i 750 w Strasburgu.

Najnowsze