Strona głównaWiadomościPolitykaZaskakująca sytuacja w studio. Braun: "Jarek oddzwonię po programie"

Zaskakująca sytuacja w studio. Braun: „Jarek oddzwonię po programie” [VIDEO]

-

- Reklama -

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun był gościem Kamila Szewczyka w „Wieczornym Expressie”. Polityk był pytany m.in. o tarcia w jego ugrupowaniu i ewentualną koalicję z PiS-em.

– Janusz Korwin-Mikke mówił nam kilka dni temu, że nie wyklucza, że z Panem Grzegorzem Braunem założy jakąś formację nową. Jest coś na rzeczy Panie przewodniczący, czy nie ma? – pytał prowadzący.

- Reklama -

– Doświadczenie tak bliskiej współpracy z Panem prezesem Korwin-Mikkem to jest jedno z najciekawszych doświadczeń, jakie miałem w życiu i Bogu dziękuję, że miałem taką okazję – odparł Braun.

– Właśnie ta bezpośrednia współpraca pozwoliła mi poznać Pana prezesa jako, poza wszystkimi innymi przymiotami jego serca i umysłu, człowieka niezwykłej dzielności. To wśród młodzieży może nie jest jakaś specjalnie modna cecha, ale Pan prezes Korwin jest dzielny, waleczny i ja osobiście uważam go za nasz skarb narodowy – dodał poseł Konfederacji.

– Czy do Pana dzwoni Prawo i Sprawiedliwość w sprawie montowania jakichś koalicji z Konfederacją, PSL? – pytał prowadzący.

– Sięgnijmy po telefon, żeby być ścisłym… – powiedział Braun, wyciągając smartfon.

– Nie mówię w tej chwili – mówił zaskoczony redaktor.

– Jarek oddzwonię po programie, teraz rozmawiam z Panem redaktorem… – mówił do telefonu Braun.

– Żarty, żarty panie redaktorze, no nie. Zdaje mi się, że ja zostałem nominowany już w swoim czasie, wystawiono mi certyfikat nieposzlakowanej koszerności, mianowicie właśnie Jarosław Kaczyński w ferworze kampanii prewyborczej powiedział: Konfederacja owszem, no może, ale bez Korwina i Brauna – powiedział poseł.

– Ja bardzo dziękuję za tę nominację zaszczytną. To, że jestem wymieniany jednym tchem z Panem prezesem Korwinem, to naprawdę jest moje osiągnięcie życiowe, ale uspokajam Pana: mój telefon jest pełen komunikatów, ale od innych nadawców – skwitował Braun.

– Czy to był błąd, że Janusz Korwin-Mikke spotkał się z politycznym ostracyzmem i tym, że nie będzie startował już z Konfederacji? – pytał dziennikarz „Super Expressu”.

– Ja nie popieram mordów rytualnych (…), nie popieram politycznych mordów rytualnych – odparł Bruan. Poseł poprosił, żeby go nie „odpytywać z nazwisk jego serdecznych koalicjantów, czcigodnych kolegów posłów”. Jak podkreślił, „pracują”, bo „na tym polega polityka, że trzeba pracować”.

– Popracujmy, zobaczmy jak realnie wyglądają perspektywy naszego startu w tych wyborach samorządowych i eurokołchozowych – dodał.

– W kuluarach się mówi, że jest wojna między Panem a Panem Sławomirem Mentzenem. Jest taka wojna w Konfederacji? – pytał prowadzący.

– Nie potwierdzam. Nie będę rozpinał koszuli, ale Rada Liderów się odbywa i wychodzimy niepoobijani, komplet uzębienia, oczy niepodbite, więc naprawdę jesteśmy dużymi chłopcami i to nawet nie o to chodzi przecież, żebyśmy się lubili. Wystarczy, że się będziemy kochać po chrześcijańsku – odparł Braun.

Źródło:Super Express

Najnowsze