Węgry znowu obrywają w „postępowej” prasie europejskiej. Tym razem za… „homofobię”. Dyrektor Muzeum Narodowego w Budapeszcie został właśnie zwolniony za łamanie prawa chroniącego młodzież przed wpływami ideologii LGBT+.
Chodzi tu o ustawę przyjętą w 2021 r., która chroni m.in. przed propagowaniem wśród nieletnich homoseksualizmu. Tymczasem w Muzeum Narodowe zorganizowano otwartą bez ograniczenia wieku, wystawę „World Press Photo” o społeczności LGBT+ na Filipinach. Wystawa trwała do niedzieli.
W poniedziałek 6 listopada zareagował rząd. Uznał, że to kolejny przypadek wykorzystywania kultury do wspierania działań ideologicznych i zwolnił dyrektora Węgierskiego Muzeum Narodowego László Simona. Wskazano, że „nie dopełnił obowiązku dostosowania się do ustawy”, zabraniającej m.in. nieletnim dostępu do treści propagujących m.in. homoseksualizm.
Ministerstwo Kultury prosiło Muzeum Narodowemu o ograniczenie nieletnim dzieciom wstępu na sale wystawowe, ale dyrekcja w odpowiedzi stwierdziła, że „nie może kontrolować dokumentów tożsamości”.
Ofiarą poważnego potraktowania prawa padł dyrektor Muzeum Narodowego, którym jest… były poseł do parlamentu z partii Fidesz premiera Viktora Orbána. Podobno sam zagłosował właśnie za t ustawą.
Warto tu przypomnieć, że przeciw węgierskiemu prawu działa wytoczyła UE, wspierana przez tzw. „organizacje pozarządowe” Sorosa. Unia Europejska odwołuje się do międzynarodowych trybunałów i prowadzi wobec Węgier „postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego”.
Źródło: Valeurs