Podróż na Bliski Wschód ministra przemysłu i handlu Jozefa Sikeli została przełożona bez podania nowej daty – napisał portal seznamspravy.cz. Według dziennikarskich źródeł wizytę odwołali Saudyjczycy w związku z poparciem czeskich polityków dla Izraela.
Sikela w Arabii Saudyjskiej oraz w Kuwejcie miał rozmawiać o dostawach ropy naftowej, która mogłaby zastąpić rosyjski surowiec. Czeski minister miał zaplanowane spotkanie z saudyjskim ministrem energetyki Abdulazizem bin Salmanem Al Saudem, który jest synem króla.
Sikela miał również rozmawiać z wiceministrem przemysłu i zasobów mineralnych oraz z kierownictwem Public Investment Fund, saudyjskiego funduszu stojącego za gigantycznymi projektami inwestycyjnymi Arabii Saudyjskiej. Fundusz ma udziały w takich firmach jak Boeing, Disney, Uber, Meta i Citigroup.
Portal zacytował rzecznika resortu przemysłu Vojtiecha Srnki, który stwierdził, że podróż została przełożona „z powodu pogorszenia sytuacji bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie”. Według dziennikarskich źródeł z kręgów dyplomacji rolę miały odegrać wypowiedzi czeskich polityków wspierające Izrael.
Jako przykłady wskazano wypowiedź minister obrony Jany Czernochovej, która po przegłosowaniu przez ONZ rezolucji bez potępienia terroru ze strony Hamasu, wzywała do wystąpienia Czech z tej organizacji. Wymieniono także obecność premiera Petra Fiali i innych ministrów na demonstracji wspierającej Izrael, podczas której szef resortu przemysłu fotografował się na tle izraelskiej flagi.