Rząd PiS za każdym razem podkreśla, że kryzys inflacyjny jest ogólnoeuropejski i ogólnoświatowy. Twarde dane pokazują jednak, że ceny wielu produktów w Polsce drożały szybciej niż w Unii Europejskiej.
Ceny żywności rosną w Polsce szybciej niż w Unii Europejskiej traktowanej jako całość. W 27 państwa Wspólnoty ceny wzrosły średnio 18,4 proc. rok do roku we wrześniu. Tymczasem w Polsce w tym samym czasie odnotowano wzrost na poziomie 20,6 proc. rdr.
Największa różnica w cenach polskich i europejskich zauważalna jest na przykładzie cukru. W Polsce produkty ten zdrożał o 87,2 proc. rok do roku, a średnia unijna to 58,6 proc. rdr.
Kolejnym produktem, który u nas drożej w zawrotnym tempie jest margaryna. W polskich sklepach podrożała ona o 52,1 proc. rdr, a w reszcie Unii „tylko” o 36,6 proc.
Naszą średnią ratują inne produkty, których ceny rosły u nas wolniej niż w UE. Mowa tu m.in. o oliwie z oliwek, która u nas podrożała o 7,2 proc. rok do roku, podczas gdy średnia unijna wyniosła 22,9 proc.
Wolniej drożeje w Polsce także masło (o 16,6 proc., a w UE o 26,4 proc.). Nie zmienia to jednak faktu, że więcej produktów drożej u nas szybciej niż w reszcie Wspólnoty i stąd gorsze statystyki.
