Strona głównaWiadomościPolitykaKiedy lewica łamie praworządność, w PE kończy się tylko na… apelach?

Kiedy lewica łamie praworządność, w PE kończy się tylko na… apelach?

-

- Reklama -

Czy Bruksela stosuje dwie miary praworządności? Inne wobec krajów, gdzie rządzi lewica i inne, gdzie nie rządu nie lubi? Tak wynikałoby z działań Parlamentu Europejskiego, właśnie zdominowanego przez rozmaite opcje lewicy i centrolewicy.

Temat „praworządności” kosztował np. Polskę wstrzymywanie środków z KPO. W przypadku Hiszpanii, gdzie lewica demoluje po kolei wszystkie dziedziny życia społecznego, krytyka „upolitycznienia” sędziów kończy się na apelu…

Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego (JURI) w projekcie corocznego sprawozdania na temat praworządności postuluje, by rząd Hiszpanii „odpolitycznił wymiar sprawiedliwości”;, o czym doniósł w niedzielę mainstreamowy „El Mundo”.

Chodzi m.in. o objęcie amnestią lub zmniejszenie kar dla osób skazanych za sprzeniewierzenie środków publicznych, czyli korupcję. Do dokumentu mogą zostać wniesione poprawki ze strony grup parlamentarnych, ale sam tekst zwykle nie ulega większej zmianie – podkreślił dziennik.

JURI apeluje o „zwiększenie niezależności najwyższego organu władzy sądowniczej – Naczelnej Rady Sądownictwa (CGPJ), aby co najmniej połowę jej członków wybierali sami sędziowie”. Chodzi też o to, aby nie obsadzać byłymi ministrami kierowniczych stanowisk w sądach wyższej instancji i prokuraturze. Np. była minister w rządzie Sancheza, Dolores Delgado z Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotnicze, została mianowana prokuratorem generalnym zaraz po odejściu ze stanowiska ministra sprawiedliwości.

W Hiszpanii odnowienie składu Naczelnej Rady Sądowniczej CGPJ jest zablokowane od grudnia 2018 r. Jej członkowie są wybierani na 5-letnią kadencję przez Kongres Deputowanych większością trzech piątych głosów. Lewicowa koalicja nie ma takiej większości.

Rząd Pedro Sancheza odrzuca propozycje centrowej Partii ludowej, aby zmienić system wyboru sędziów do CGPJ i 12 sędziów było wybieranych z otwartej listy przez samych sędziów, a nie – jak dotychczas – w drodze porozumienia politycznego. Ośmiu pozostałych sędziów miałoby być wybieranych przez Kongres Deputowanych i Senat.

 

Najnowsze