Stany Zjednoczone domagają się w ciągu najbliższych trzech miesięcy przeprowadzenia na Ukrainie długiej listy reform, od czego będzie zależała dalsza pomoc.
USA oczekują w najbliższym czasie dokończenia reformy Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej i udoskonalenia procedur wyboru kierownictwa oraz osób zajmujących kluczowe stanowiska w SAP, wzmocnienia roli Narodowego Biura Antykorupcyjnego i zatrudnienia tam dodatkowo co najmniej 300 nowych funkcjonariuszy.
Rekomendują zachowanie niezawisłości NABU oraz wyjątkowych uprawnień co do śledztw w głośnych sprawach. Ukraiński parlament ma zająć się pilnie wyborem szefa Narodowej Agencji ds. Zapobiegania Korupcji, dokonać zmiany w funkcjonowaniu Wyższego Sądu Antykorupcyjnego oraz Komitetu Antymonopolowego.
Zreformowany ma też zostać Sąd Najwyższy Ukrainy, sparaliżowany po tym, jak w marcu został aresztowany prezes, p. Wsiewołod Kniaziew, oskarżony o korupcję. Konieczna jest m.in. reforma SBU (służba miałaby przestać zajmować się sprawami korupcji), Prokuratury Generalnej czy Straży Granicznej.
Wg p. Aleksego Honczarenki, deputowanego Rady Najwyższej z opozycyjnej frakcji Europejska Solidarność, list z USA nie pojawiłby się w przestrzeni publicznej, gdyby w Kijowie była wola polityczna do wdrażania takich reform, ale nie ma też wątpliwości, że od ich przeprowadzenia zależy przyszłe wsparcie Zachodu dla Ukrainy.
Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Świecie w numerze 41-42 (2023) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.