Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił, że występ w prawicowej telewizji mógłby być dla kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego użyteczny i pozwoliłby dotrzeć do innej grupy wyborców. Dodał, że on sam pojechałby w piątek do Końskich na debatę Telewizji Republika i poszedłby do tej stacji na poniedziałkową debatę.
Sikorski pytany w Radiowej Trójce, czy poszedłby na debatę do Telewizji Republika, przyznał, że „aż tak blisko” nie śledzi kampanii wyborczej.
– Mnie się wydawało, że ten pierwotny pomysł Końskich, sprzed paru lat w poprzedniej kampanii wyborczej polegał na tym, żeby dotrzeć do innej bańki, nie swojej bańki. I dlatego wydaje mi się, że nie wiem, czy w tej debacie, czy w poprzedniej, występ w tej prawicowej telewizji byłby raczej użyteczny – stwierdził szef MSZ.
Dodał, że Rafał Trzaskowski „na pewno miał swoje powody”, by nie wziąć udziału w debatach organizowanych przez Telewizję Republika. Zastrzegł, że mówi za siebie. – Ja bym i pojechał, i poszedł (na debaty) – dodał Sikorski.
W piątek w Końskich odbyły się dwie debaty kandydatów na prezydenta: debata zorganizowana przez Telewizję Republika na miejskim rynku z udziałem pięciorga kandydatów oraz debata prowadzona przez dziennikarzy TVP, TVN i Polsatu i transmitowana przez te stacje z udziałem ośmiorga kandydatów, w tym Nawrockiego i kandydata KO Rafała Trzaskowskiego.
W poniedziałek Telewizja Republika zorganizowała debatę w swojej siedzibie w Warszawie z udziałem dziesięciorga kandydatów. Nie pojawili się Trzaskowski, kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat oraz Maciej Maciak.